Mam problem, przestały działać światła drogowe, mijania działają ale od zawsze były dość ciemne i jedna lampa świeciła bardzo słabo, wręcz wcale, na drogowych było ok i jeździłem na nich cały czas, teraz jest cyklop z ledwo świecącym jednym reflektorem...
Bezpieczniki od lamp pod kierownica sprawdzałem, pod maską sprawdziłem bezpiecznik od przełacznika świateł chyba ok (tylko on jest taki większy na śruby 40A, wydawał się ok ale nigdy nie widziałem tego typu w stanie przepalonym), co jescze mogę sprawdzić jesczze na własną rękę? jestem zielony dlatego prosiłbym o proste wytłumaczenie ze światłami i tak miałem zrobić porządek po 10-tym ale nie wiedziałem że takie coś jeszcze wyskoczy
acha żarówki to osram nightvision +90, kupione w kwietniu, zrobiłem ok 5k km więc wątpię żeby to były one, zresztą wtedy by chyba w ogóle nie świeciły?
Nie działają światła drogowe
ja proponuje mierniczek w rękę, otworzyć maskę, wypiąć kostki od lampionów, następnie włącz je i obserwuj, czy pojawi ci się napięcie na wyświetlaczu. jeżeli jest -> problem z żarówkami, jeśli nie -> tak jak Pecado pisze, lecisz po kablach szukając uszkodzeń mechanicznych aż do przełącznika przy kierownicy.
PS. ja też zacząłem już jeździć na "długich", chyba trzeba będzie zainwestować w nowe lampki
PS. ja też zacząłem już jeździć na "długich", chyba trzeba będzie zainwestować w nowe lampki