ustawianie EACV
: wt 10 lis 2015, 23:43:48
Witam,
opisze może moją sytuacje od początku jak to było.
Więc, auto chodziło 3 lata bez żadnej ingerencji w silnik. Nawet świece nie byly zmieniane, jedynie olej, no ale mniejsza z tym.
Pewnego dnia auto zaczelo przerywać, poczatkowo tylko w mokry dzien, pozniej jak bylo sucho tez nie chodzilo. Wymienilem swiece, bez kabli. Auto chodzilo znowu przez miesiac dobrze jak kiedys, i nastapil ostatnio ten problem bo wiadomo ze juz jest wilgoć. Samochod przerywal na wolnych i nie chcial chodzic na wolnych. Próbowałem regulować obroty jalowe plastikowa srubka z tylu gaznika, jednak nie reagował. Wyczyściłem więc EACV, chcialem to dobrze zrobic i z powodu mojej nie wiedzy na temat tego gaźnika, wykrecilem ta srubke imbusowa. Później nie wieidzialem ile to wkrecic wiec wkrecilem na oko chyba za bardzo. Auto chodzilo dalej tak samo chujowo, wiec wymienilem cewke zaplonowa, bo palec i aparat nie sa jeszcze zuzyte. Po zmianie cewki auto reaguje na kręcenie śrubką z tylu gaznika ale przerywa dalej i jak zejdzie do 1000 obrotow to gasnie, albo faluja obroty od prawie 0 do 1000 czasami. Zauważyłem ze auto szybciej gasnie jak wcisne pare razy mocno pedal hamulca. Dzisiaj więc, chcialem sprawdzić serwo. Przewód drożny, jest w nim ten zaworek taki ktory puszcza w jedna strone powietrze a w druga nie. Nigdzie nie spekany wiec to odpada. Zarówno po zatkaniu dziurki po wezu w kolektorze jak i przy odetkanej auto gasnie. Napewno do wymiany mam przewody zaplonowe, bo maja przebicie jak sprawdzalem ( dlateog nie pali na wolnych na wszystkich garach). Ale pytanie moje, jak ustawić teraz ten eacv, zeby wolne obroty nie falowały ? Dodam tylko ,ze komp nie pokazuje żadnych błędów, jedno mignięcie na dzień dobry i tyle.
Aha no i zapomniałbym, ze zauwazylem ze dwa wezyki byly uszkodzone mianowicie bodajze nr 14 i 17, jeden z nich to ten z puchy filtra powietrza, a drugi szedl do przewodu (miedizanego) tego co ida do map sensora do tej skrzynki.
opisze może moją sytuacje od początku jak to było.
Więc, auto chodziło 3 lata bez żadnej ingerencji w silnik. Nawet świece nie byly zmieniane, jedynie olej, no ale mniejsza z tym.
Pewnego dnia auto zaczelo przerywać, poczatkowo tylko w mokry dzien, pozniej jak bylo sucho tez nie chodzilo. Wymienilem swiece, bez kabli. Auto chodzilo znowu przez miesiac dobrze jak kiedys, i nastapil ostatnio ten problem bo wiadomo ze juz jest wilgoć. Samochod przerywal na wolnych i nie chcial chodzic na wolnych. Próbowałem regulować obroty jalowe plastikowa srubka z tylu gaznika, jednak nie reagował. Wyczyściłem więc EACV, chcialem to dobrze zrobic i z powodu mojej nie wiedzy na temat tego gaźnika, wykrecilem ta srubke imbusowa. Później nie wieidzialem ile to wkrecic wiec wkrecilem na oko chyba za bardzo. Auto chodzilo dalej tak samo chujowo, wiec wymienilem cewke zaplonowa, bo palec i aparat nie sa jeszcze zuzyte. Po zmianie cewki auto reaguje na kręcenie śrubką z tylu gaznika ale przerywa dalej i jak zejdzie do 1000 obrotow to gasnie, albo faluja obroty od prawie 0 do 1000 czasami. Zauważyłem ze auto szybciej gasnie jak wcisne pare razy mocno pedal hamulca. Dzisiaj więc, chcialem sprawdzić serwo. Przewód drożny, jest w nim ten zaworek taki ktory puszcza w jedna strone powietrze a w druga nie. Nigdzie nie spekany wiec to odpada. Zarówno po zatkaniu dziurki po wezu w kolektorze jak i przy odetkanej auto gasnie. Napewno do wymiany mam przewody zaplonowe, bo maja przebicie jak sprawdzalem ( dlateog nie pali na wolnych na wszystkich garach). Ale pytanie moje, jak ustawić teraz ten eacv, zeby wolne obroty nie falowały ? Dodam tylko ,ze komp nie pokazuje żadnych błędów, jedno mignięcie na dzień dobry i tyle.
Aha no i zapomniałbym, ze zauwazylem ze dwa wezyki byly uszkodzone mianowicie bodajze nr 14 i 17, jeden z nich to ten z puchy filtra powietrza, a drugi szedl do przewodu (miedizanego) tego co ida do map sensora do tej skrzynki.