Forum Civic5g.pl

Witam. moja Hania za dużo lubi sobie wypić oleju i nie mam pojecia w czym problem. nic nie kopci nie dymi , wiadomo tylko z rana gdy zimny silnik ale to normalne.silnik suchy. wczesniej lecialo spod aparatu ale wymienilem uszczelniacz i myslalem ze bedzie git, fakt nie cieknie ale oleju jak ubywalo tak ubywa , w sumie dosyc sporo bo od wymiany zrobilem prawie 2k i wylalem resztke ktora zostala po wymiane z 5l banki. olej mobil1 10w40 polsyntetyk. przebieg to 244900.Zauwazylem jedynie w okolicy sruby w misce gdzie sie spuszcza olej ze sie troche poci ale nie duzo i watpie zeby przez to tyle ubywalo chyba ze podczas jazdy leci bardziej.Silnik chodzi bez zarzutu, wkreca sie na obroty , ma moc i ogonie kondycje ma dobra tylko ten olej.. jak mowicie moga to bys uszczelniacze lub pierscienie? ale to chyba by kopcila a nic takiego nie zauwazam.. moze przejscie na jakis dobry mineral?

Na rozgrzanym silniku, patrzyles czy w okolicy redline nie dymi?

Nie patrzyłem, nigdy nie katowałem Hondy. jezdzilem do max 6k a jak sie zorientowalem ze oleju ubywa to od tamtej pory staram sie tak przy 3,5-4 zmieniac bieg a to jak na silnik Hondy jest bardzo malo wiec to chyba nie zalezne od obrotow tak bardzo ale podejrzewam ze jak bym przycisnal to by jeszcze wiecej wypila

No to rozgrzej silnik, niech ktos wsiadzie i depnie do oporu.. a Ty zobaczysz zapewne niebieska sciane :-P cudow nie ma. Skoro silnik suchy, to musi brac , a zatem przepalac go

a zapomnialem dodac ze bylem u mechanika z jakis miesiac temu no i on "badal tak na oko" i wlasnie kazal mi na wolnych obratach i duzych ja trzymac i stwierdzil ze wedlug niego nie powinna brac no ale wlasnie jak mowisz cudow nie ma i cos z nia musi byc;/ zaraz ide ja rozgrzac i sprawdze

[ Dodano: Nie 26 Kwi, 2015 14:00 ]
no wiec przy podkreceniu do max nie wydaje mi sie zeby to byl niebieski dym, wadiomo troche wiecej spalin wylecialo ale wydaje mi sie ze nie az tyle zeby brala tyle oleju czy sie myle?

[ Dodano: Nie 26 Kwi, 2015 15:25 ]
podsumowujac. wymiane mialem 2k temu , w silnik ksiazkowo wchodzi podobno 3,3 l. to zostalo 1,2 l oleju bo butla 4,5 l jednak jest. teraz na bagnecie jest polowa mniej wiecej wiec z pol litra.czyli powinienem zrobic cos ok. 1000km to wychodzi gdzies tak 0,4 l na tysiac kilometrow. to sporo? jezdzic na dolewki? czytalem tu na forum duzo tematow o tym ze silnik bierze olej i spotkalem sie z jakims preparatem moto doktor czy cos w tym stylu ale chyba to jakies gown..co myslicie? na remont mnie sie stac niestety bo do szkoly jeszcze chodze. Kupie banke na dolewki to chociaz nie bedzie trzeba wymieniac oleju tylko na 10 k filtry

0.4l / 1000km = 4l / 10000 km . To teraz sam sie zastanow nad silnikiem...
Spaliny noga miec kolor:
bialy jesli pociaga plym chlodniczy i jak uszczelka siada pod czapk,
czarny jesli jest cos nie tak z dawka paliwa
niebieski jesli ciagnie olej

0,4/1000 to żadna tragedia. Wg mnie wynika to z ogólnego wyeksploatowania silnika. Pewnie trochę pierścienie puszczają, trochę uszczelniacze. Brutalna prawda jest taka, że nie wiesz ile i w jaki sposób silnik nabijał kilometry, a wskazania licznika wiesz gdzie można sobie wsadzić, prawda? Gdzieś w manualu podane jest max zużycie 1l/1000 (trochę abstrakcja)

Nie masz co się przejmować, jeździj i dolewaj od czasu do czasu.

co do spalin to sa koloru bardziej szarego niz niebieskawego.Tak jak pisze Grzesiek bede dolewal i tyle dzieki za rady

Miałem podobny problem, tyle że ja przy każdym tankowaniu obowiązkowo kupowałem trochę oleju i na stacji dolewałem przy większych obrotach chmura za mną. Wymieniłem pierścienie na tłokach i uszczelniacze zaworów - od tego czasu drugi rok jeżdżę i oleju nie bierze nie kopci nie dymi Olej wymieniam co 10 000 km - MOBIL 10W40 półsyntetyk. Na bagnecie przez te 10 000 km zniknie może zaledwie 1-2mm max - więc tyle co nic