Witam, od nie dawna jestem posiadaczem hondy civic v. Poprzedni wlasciciel nie zadbal niestety o lakier, a nawet probowal cos robic tylko nie bardzo mu to wyszlo. na szyberdachu "luszczy" sie lakier jak i na reszcie dachu, tak jak by ktos go czyms szorowal. Wystarczy to zetrzec na mokro papierem 2000? czy moze w jakis inny sposob? Bardzo bym prosil o jakies porady ! Nizej dodam zdjęcia.
Juz pomijam fakt jak poprzedni wlasciciel nawallil siliconu na szyberdachu..
Pozdrawiam !
http://www77.zippyshare.com/v/sWZeXxxW/file.html
http://www77.zippyshare.com/v/dB0TH05s/file.html
http://www77.zippyshare.com/v/aXhca8oP/file.html
Problem z lakierem
-
- Żółtodziób
- Posty: 2
- Rejestracja: wt 24 lut 2015, 18:13:16
- Lokalizacja: Sulechów
Jest kilka opcji:
1. Musisz zeszlifować łuszczący się lakier bezbarwny i na to położyć nowy bezbarwny, ale to będzie partyzantka i pewnie efekt będzie tragiczno-komiczny i zaraz będzie to samo. Papier 2000 wg mnie będzie za drobny, zajeździsz się.
2. Zeszlifowujesz łuszczący się bezbarwny, uzyskujesz gładką powierzchnię bez żadnych progów i oklejasz jakąś folią.
3. Robisz porządnie- szlifujesz ile wlezie (myślę, że do czystej bazy albo głębiej, nie ma potrzeby szlifowania do gołej blachy) , na to dajesz podkład, na podkład nową bazę (kolor) i nowy bezbarwny (później polerka).
4. Robisz trochę mniej porządnie, ale nadal spoko- szlifujesz ile wlezie, dajesz na to podkład i lakier akrylowy (później polerka).
Nie jestem lakiernikiem, nie szkoliłem się w tym kierunku, raczej partyzant- samouk ze mnie, ale ze 3 auta pomalowałem, łącznie ze swoim i tak to wg mnie powinno wyglądać.
1. Musisz zeszlifować łuszczący się lakier bezbarwny i na to położyć nowy bezbarwny, ale to będzie partyzantka i pewnie efekt będzie tragiczno-komiczny i zaraz będzie to samo. Papier 2000 wg mnie będzie za drobny, zajeździsz się.
2. Zeszlifowujesz łuszczący się bezbarwny, uzyskujesz gładką powierzchnię bez żadnych progów i oklejasz jakąś folią.
3. Robisz porządnie- szlifujesz ile wlezie (myślę, że do czystej bazy albo głębiej, nie ma potrzeby szlifowania do gołej blachy) , na to dajesz podkład, na podkład nową bazę (kolor) i nowy bezbarwny (później polerka).
4. Robisz trochę mniej porządnie, ale nadal spoko- szlifujesz ile wlezie, dajesz na to podkład i lakier akrylowy (później polerka).
Nie jestem lakiernikiem, nie szkoliłem się w tym kierunku, raczej partyzant- samouk ze mnie, ale ze 3 auta pomalowałem, łącznie ze swoim i tak to wg mnie powinno wyglądać.
-
- Żółtodziób
- Posty: 2
- Rejestracja: wt 24 lut 2015, 18:13:16
- Lokalizacja: Sulechów