Witam Szanownych Kolegów oraz Szanowne Koleżanki
Po długim czasie gromadzenia wiedzy oraz materiałów, w końcu postanowiłem zabrać się za skonstruowanie i montaż dolotu w D13B2.
Mogę stwierdzić że się udało
Na pytanie po co to zrobiłem, odpowiem krótko - z ciekawości
Czego się spodziewałem? W zasadzie nie miałem jakichś szczególnych oczekiwań - nie chciałem tylko aby dynamika uległa pogorszeniu. W takim przypadku od razu wróciłbym do OEM dolotu z patelnią
Wnioski:
Po wykonaniu dolotu wg. tego projektu, w zakresie obrotów od ok 3000 wzwyż dynamika znacznie uległa poprawie - wyraźnie lepiej wkręca się na obroty. Również do 3000 samochód jakby "szybciej" reaguje na dodanie gazu.
Co prawda już wcześniej wykonałem na gaźniku niepełne odblokowanie drugiej przepustnicy (niepełne dlatego że nie zdjąłem ogranicznika ), i różnica była odczuwalna, jednak dopiero przy tym dolocie czuć znacznie większą różnicę, na lepsze rzecz jasna.
Do wykonania tego projektu zainspirował mnie przede wszystkim SAJENS z Civicklub.pl
Dziękuję także ojcu, który cały czas pomagał mi we wdrożeniu w życie tego moda!
Ok, dosyć tego wstępu - do dzieła!
Potrzebne materiały:
-cybanty
-przewody ciśnieniowe (ja używałem przewodów firmy Festo - polecam)
-kolanko rynnowe 90* (75/80) (początkowo chciałem użyć gumowego, niestety w praniu wyszło że nie zmieści się pod maską)
-dwie rury PCV 75
-łącznik elastyczny z wyjściem na odmę
-stożek
-filterek na odmę
-rura elastyczna o średnicy 75 mm
-kawałek gumowej, zbrojonej rury 75 mm
-Bass-reflex (do wykończenia wlotu powietrza ze zderzaka - nadaje się idealnie)
-złączka pneumatyczna (również Festo)
dodatkowo:
-klucz 10 (najlepiej nasadowy na grzechotce)
-opalarka (do wyprofilowania kolanka na gaźniku)
-nitownica i nity
-wiertarka i wiertła
-nóż
-silikon
-klej do gwintów Forch (niebieski)
i kilka innych pierdółek (nakrętki, śrubki itp).
-pomocnik - najlepiej kreatywny, który pomoże nam rozwiązać drobne przeciwności w trakcie pracy
Przed przystąpieniem do pracy musimy sobie zdać sprawę z tego, że nie sposób wykonać tej modyfikacji szybko i dobrze - trzeba poświęcić na to trochę czasu i przede wszystkim odpowiednio zaplanować. Dopiero wtedy możemy powiedzieć że wykonaliśmy to dobrze
Jedno popołudnie wg. mnie na pewno nie wystarczy - także musimy wykazać się cierpliwością
Zaczynamy:
Przygotowanie gaźnika:
1. Otwieramy maskę. Odkręcamy śruby mocujące od zewnątrz patelnię oraz pozostałą część dolotu.
2. Odpinamy przewód odmy, oraz szmacianą rurkę doprowadzającą ciepłe powietrze z kolektora wydechowego do dolotu w trakcie rozruchu na zimnym silniku.
3. Ściągamy pokrywę patelni, wyjmujemy wkładkę filtra i ukazuje nam się taki widok.
Tutaj widzimy króciec który doprowadza powietrze do zaworu obejściowego EACV, czujnik temperatury powietrza w dolocie oraz króciec przewodu ciśnieniowego nr 17.
Tutaj widzimy ujście odmy, bimetal który steruje zaworem doprowadzającym ciepłe powietrze znad kolektora (podłączony jest do niego przewód ciśnieniowy nr .
4. Odkręcamy sitko od gaźnika (klucz nr. 10 - dwie nakrętki) - ja sitka pozbyłem się już wcześniej - zostało mi tylko ten "cokół" w którym było ono umoicoane.
5. Teraz możemy ściągnąć patelnię z gaźnika - jeszcze tylko wypinamy wtyczkę czujnika temperatury, przewód zaworu EACV oraz przewód nr 17.
6. Następnie za pomocą żabki łapiemy szpilki, do których przykręcone było sitko i delikatnie, ale zdecydowanie wykręcamy z gaźnika.
7. Gaźnik zakrywamy jakąś szmatką, aby żadne syfy nie dostały się do jego gardzieli - możemy go jeszcze wyczyścić jakimś dedykowanym zmywaczem. Ja użyłem zmywacza Safety Clean firmy Novatio - rewelka, aczkolwiek nie jest przeznaczony stricte do gaźników, a ogólnie do zastosowań przemysłowych - jednak jest bezpieczny dla gumy i metali lekkich.
Przygotowanie osłony termicznej na stożek.
Z góry zaznaczam że taką samą (tyle że wykonaną z metalu) osłonę możemy zakupić "na jedyny z popularnych portali aukcyjnych" Ja postanowiłem wykonać ją samemu. Jeżeli zdecydujecie się na zakup takiej osłony, ten punkt możecie pominąć.
1.Bierzemy rurę o średnicy większej od średnicy stożka. Ja użyłem rury PCV.
2.Obcinamy ją tak, by była kilka (3-5 cm) dłuższa od stożka.
3.Teraz obcinamy ją na pół wzdłuż, a następnie kanty szlifujemy na gładko.
4.Z cienkiej, ale sztywnej blachy wycinamy trzy prostokąty o szerokości około 1cm i długości około 5 cm.
5.Następnie formujemy je w zaczepy w kształcie litery "Z" i przewiercamy w miejscu ich mocowania do osłony. Ma nam powstać coś takiego jak na załączonych zdjęciach.
6.Przypasowujemy zaczepy wraz ze stożkiem do osłony - jeżeli wszystko pasuje odkładamy stożek i za pomocą nitów łączymy zaczepy z osłoną.
7.Na sam koniec osłonę wypadałoby pomalować i poczekać aż nam wyschnie (Ja osłonę i rurę dolotu pomalowałem na czarny mat)
Przygotowanie kolanka.
Kolanko, które wybrałem ma dwie średnice - z jednej strony 75 mm, a z drugiej 80. Nas interesuje szersza strona i to głównie tę stronę będziemy formować.
Od góry gaźnik ma średnicę (jak dobrze pamiętam) 84,5 mm, więc będziemy musieli nasze kolanko dopasować do gaźnika.
Etap ten wymaga od nas szczególnej cierpliwości oraz ostrożności - tutaj nie ma nic na szybko.
1.Po szerszej stronie, skracamy kolanko tak aby został nam rant wysokości około 1 cm. Następnie, aby rozgrzanym kolankiem nie operować bezpośrednio na gaźniku, szukamy jakiejś "formy" o docelowej średnicy tj. 84.5 mm - ja użyłem zakrętki do weków.
2.Teraz bierzemy opalarkę i rozgrzewamy tą szerszą część naszego kolanka i powoli nakładamy na naszą formę. Co jakiś czas możemy ogrzewać kolanko by było odpowiednio plastyczne, ale bez przesady.
3. Gdy mamy już porządaną średnicę, przypasowujemy kolanko do gaźnika. Zapewne trzeba będzie je znów podgrzać - co czynimy, ale nie nad gaźnikiem!! Po podgrzaniu, naciągamy kolanko na gaźnik, tak aby jak najbardziej to możliwe przylgnęło do gaźnika całym swym obwodem. Robiąc to dociskamy je z góry, tak aby nachodziło równomiernie; góra gaźnika nie jest idealnie płaska - przy krawędziach ma "wypustki" - na tym etapie kolanko dopasuje się do tych kształtów.
4. Po spasowaniu kolanka dobrze (póki jest jeszcze w miarę plastyczne) jest ściągnąć je cybantem i poczekać do jego ostygnięcia - w ten sposób przebrnęliśmy właśnie przez najbardziej skomplikowany technologicznie proces .
WAŻNE:
W trakcie pasowania kolanka, należy je jeszcze "spłaszczyć" tak by nie było wyższe niż 7 do 8 cm (gdzie 8 to absolutne maksimum !), w przeciwnym razie nie zamkniemy maski
Kolanko powinno wyglądać i ułożyć się mniej więcej tak, jak na załączonych zdjęciach.
Montaż dolotu
Kiedy mamy już wszystko gotowe możemy zabrać się za złożenie dolotu, więc po kolei:
1.Z boku kolanka wiercimy otwór, do którego będzie wprowadzony czujnik temperatury powietrza dolotu. Po wstępnym spasowaniu go, wiercimy otwory na śruby, którymi będzie przymocowany do kolanka.
Miejsce styku obudowy czujnika z kolankiem uszczelniamy silikonem, wkładamy czujnik, śruby w otwory montażowe, a od wewnątrz smarujemy gwint śrub klejem do gwintów po czym nakręcamy nań nakrętki.
2.Zaślepiamy przewód ciśnieniowy nr 8
3.Nakładamy kolanko na gaźnik, następnie łączymy je z łącznikiem elastycznym z wyjściem na odmę (UWAGA - wyjście na odmę w tym łączniku jest zaślepione - należy je rozwiercić!), do łącznika wkładamy rurę dolotu, a na koniec rury, gumową rurę ze zbrojeniem (spełni ona zadanie łącznika antywibracyjnego). Na razie jeszcze tego nie skręcamy tylko sprawdzamy czy wszystko jest mniej więcej na miejscu. Jeśli tak, to kolanko wraz z "łącznikiem na odmę" możemy zostawić zamocowane.
4.Bierzemy rurę dolotu i w pobliżu miejsca gdzie będzie włożona w "łącznik na odmę" wiercimy otwór, w który wkręcimy złączkę na wężyk nr 17 (Gwint złączki zabezpieczamy klejem do gwintów). (Na jednym ze zdjęć widać tą złączkę od strony ściany grodziowej - małe czarne kolanko z podłączonym niebieskim przewodem).
5.Pomalowaną wcześniej rurę wkładamy w "łącznik" i zaciskamy cybantem
6.W tym momencie proponuje zająć się wykonaniem otworu na wlot powietrza w zderzaku:
Bierzemy bass-reflex i "odrysowujemy go" na zderzaku.
7.Wiercimy małym wiertełkiem otwory tuż przy krawędzi naszego odrysu.
8.Ostrym nożem wycinamy otwór, po czym piłujemy pilnikiem jego krawędź cały czas sprawdzając czy wejdzie weń tuba bass-reflexu. Uważamy przy tym, aby nie przesadzić z wielkością otworu - bass-reflex musi nam wejść na wcisk. Przy zewnętrznej krawędzi tuby znajdują się się dookoła "kliny" - dobrze jest je w górnej krawędzi "podciąć", aby po włożeniu tuby w zderzak mogła się ona "zatrzasnąć".
9. Przed zamocowaniem tuby w zderzaku zabezpieczyłem ją dookoła silikonem - od tak dla świętego spokoju, ale także dlatego żeby w trakcie np mycia samochodu nic nam w tym miejscu nie podciekało
10. Po zamocowaniu, powinna ona prezentować się mniej więcej tak jak na załączonym zdjęciu.
11. Przeciągamy elastyczną rurę o średnicy 75 mm z komory silnika do zderzaka, a na nasz wlot zakładamy włókninę filtracyjną, aby żaden syf nie przedostał nam się do rury. Na sam koniec zakładamy rurę elastyczną na końcówkę naszego wlotu (trochę ciężko idzie, ale spokojnie - chwila mocowania i gotowe) i zaciskamy cybantem.
Teraz można już zostawić zderzak w spokoju - przykręcamy go na swoje miejsce.
Jako że jesteśmy już niemal na końcu prac - wracamy do komory silnika.
12.Mocujemy osłonę na stożku, a do wejścia stożka wkładamy krótki odcinek rury PCV - mocowanie osłony, oraz rurę zaciskamy na stożku cybantem.
13.Teraz wspomnianą wcześniej gumową, zbrojoną rurę łączymy z rurą wychodzącą ze stożka, a następnie mocujemy na rurze dolotu.
14.Mocujemy osłonę stożka do komory silnika - na przykład w sposób przedstawiony na zdjęciu.
Podobnie montujemy rurę doprowadzającą powietrze ze zderzaka na stożek - robimy obejmę po czym chwytamy nią rurę nakierowaną na stożek i mocujemy do komory silnika.
15.Na koniec mocujemy wężyk nr 17 w złączce znajdującej się w rurze dolotu, a do "łącznika z wejściem na odmę" podłączamy wężyk z zaworu obejściowego EACV. Na odmę, z kolei zakładamy dedykowany dla niej filterek.
Po złożeniu wszystkiego razem, sprawdzamy jeszcze raz wszystkie połączenia, odpalamy silnik i (o ile się uruchomi hehe ) wybieramy się na małą jazdę próbną. Jeżeli osiągnęliśmy zadowalający nas rezultat, nie pozostaje nam nic innego jak satysfakcja z dobrze wykonanej roboty
W razie jakichkolwiek pytań odnośnie montażu i działania śmiało piszcie, postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć
PS. Pamiętajcie że w razie czego wykonujecie wszystko na własną odpowiedzialność - u mnie wszystko jest jak trzeba - nie gwarantuje że u Was będzie tak samo.
Pozdrawiam!
D13B2 - DOLOT HomeMade
Jestem ciekawy, czy daje to cokolwiek odczuwalnej mocy. Póki co, z mojego doświadczenia MCM rzadko się mylili
https://www.youtube.com/watch?v=gCi2yo4UqPI
Jeśli jednak coś Ci przybyło i to moc użyteczna to gratuluję, takiej nigdy nie za wiele.
https://www.youtube.com/watch?v=gCi2yo4UqPI
Jeśli jednak coś Ci przybyło i to moc użyteczna to gratuluję, takiej nigdy nie za wiele.
Owszem, myślałem - Jest prosty patent aby z tej osłony zrobić air-boxa - póki co zostawiam tak jak jestogar pisze:A nie myślałeś o zrobieniu do tego airboxa ? myślę że wtedy efekt był by jeszcze lepszy
Powiem szczerze że ja odczułem i na pewno nie jest to efekt placebo Chociaż dopiero wyhamowanie Hani dałoby konkretną odpowiedźPiecho pisze:Jestem ciekawy, czy daje to cokolwiek odczuwalnej mocy.
Pozdrawiam!