Przestańcie
De Facto we 2 najlepiej.
1) Zaczynamy od najdalszego do najbliższego koła: prawe tylne, potem lewe tylne, prawe przód i lewe przód.
2) lewarek, auto w górę, koło odkręcasz.
3) Na początku odkręcasz korek( ten pod maską) i dolewasz płynu maks. Teleportujesz się do 1 w kolejnosci koła ( tutaj prawe tył).
4) Odkręcasz odpowietrznik, nakładasz na niego jakąś cienka rurke by płyn spływał do jakiegoś pojemniczka albo, opcja 2: na żywca i bryzgasz na wszystkie strony: albo czysto albo syf.
5) Twój współtowarzysz ( może być kolega, mama, tata, babcia, dziewczyna) zasiada za kierownicą.
6) Ty trzymając klucz na śrubie odpowietrznika( który jest zakręcony) czekasz na współtowarzysza który: pompuje do oporu powiedzmy około 5 razy ( za piątym wciśnięciem nie puszcza tylko trzyma pedał w podłodze). Ty w tym czasie popuszczasz na chwilę śrubę. Bąbelki wylatują. Zakręcasz śrubę ( współtowarzysz nadal trzyma wciśnięty pedał hamulca). I nadal pompuje... i tak w kółko..... aż.... będzie leciał czysty płyn bez żadnych bąbelków... OCZYWISCIE kontrolujemy płyn w zbiorniczku!!!
7) i tak kolejno z każdym kołem.
Mam nadzieję że nie jest chaotycznie, i mam nadzieję że pomogliśmy.
Teraz sam to ogarnij ( bądź jak nie czujesz się na siłach lepiej oddaj mechanikowi). I napisz koniecznie czy wszystko bd naprawione czy przyczyna leżała gdzie indziej.