Strona 1 z 2
Problem z odpaleniem D15B2
: ndz 15 lut 2009, 22:26:12
autor: adamstar1
W piątek (kiepska pogoda i plucha) dopadł mnie dziwny problem. Jadąc moją Hondą po przejechaniu około 15km nagle zaczęły mi spadać obroty, potem było przez 3-5sek. dobrze po czym znowu spadły i silnik zgasł. Nie mogłem go odpalić. Po około 15 min udało mi się go odpalić i przejechałem około 500m po czym znowu ta sama sytuacja (obroty spadły i silnik zgasł, nie mogłem odpalić). Po około 10min odpaliłem i wróciłem do domu (około 14km) bez żadnego problemu. W sobotę w ogóle nie mogłem odpalić samochodu przez cały dzień (próbowałem około 15-20 razy). W niedziele sytuacja z soboty prawie się powtórzyła. Prawie ponieważ wieczorem udało mi się odpalić auto, ale silnik dziwnie pracował więc go zgasiłem.
Co to może być?
Proszę o pomoc, bo mi już ręce opadają. Obawiam się że to coś poważnego, a nie stać mnie na poważną naprawę.
: ndz 15 lut 2009, 22:31:14
autor: ceelx
uklad zaplonowy na pierwszy ogien, czyli przewody (moze byla dyskoteka pod macha ) swiece, kopulka, palec.
przypchany filterek paliwa, zasyfiona waha.
dupereli do sprawdzenia mnostwo, a moze sie okazac pierdola.
trzeba wszystko po kolei sprawdzic i eliminowac.
silnik chodzil na wszystkich cylindrach :!:
jak juz ci odpalil to po dodaniu gazu nie bylo jakiegos duszenia :!:
a tak na marginesie.
wypadaloby sie przywitac
: ndz 15 lut 2009, 22:42:20
autor: vidar
tak jak przedmówca sugeruję aparat zapłonowy, przewody WN, oraz profilaktycznie i w pierwszej kolejności przelutować przekaźnik pompy paliwa.
: ndz 15 lut 2009, 23:03:50
autor: ceelx
ale jakby byla wina przekaznika to by mial problemy z odpaleniem, ale za to obroty by mu nie skakaly.
kiedy wymieniales filtr paliwa :!:
: ndz 15 lut 2009, 23:41:04
autor: vidar
adamstar1 pisze:po przejechaniu około 15km nagle zaczęły mi spadać obroty, potem było przez 3-5sek. dobrze po czym znowu spadły i silnik zgasł. Nie mogłem go odpalić. Po około 15 min udało mi się go odpalić i przejechałem około 500m po czym znowu ta sama sytuacja (obroty spadły i silnik zgasł, nie mogłem odpalić). Po około 10min odpaliłem i wróciłem do domu (około 14km) bez żadnego problemu.
Sugerowałem się tym, wygląda to na objaw przerwy w dopływie paliwa. Dlatego też napisałem
profilaktycznie - najmniej roboty i w dodatku praktycznie
bezkosztowej a jedna z możliwych przyczyn wykluczona
: pn 16 lut 2009, 09:04:04
autor: adamstar1
Przepraszam za nie przedstawienie się.
Mam na imię Adam. Pół roku temu kupiłem tą Hondę. Przejechałem nią 15 tys. km. bez żadnych problemów.
Jeśli chodzi o przekaźnik pompy to go przylutowałem i sprawdziłem.
Jest w porządku, słychać jak pompa pracuje (ale czy to wyklucza ją z grona podejrzanych?).
Filtr paliwa wymieniałem od razu jak ją kupiłem, czyli około 15 tys. km temu.
To może być ten problem?
Wachę tankuję taką samą na tej samej stacji. Z resztą samochód przejechał 3/4 zbiornika z tego tankowania i nie miałem wcześniej z nim problemu.
Jak sprawdzić aparat zapłonowy, przewody WN?
: pn 16 lut 2009, 09:41:00
autor: ceelx
adamstar1 pisze:Jeśli chodzi o przekaźnik pompy to go przylutowałem i sprawdziłem.
Jest w porządku, słychać jak pompa pracuje (ale czy to wyklucza ją z grona podejrzanych?).
jezeli porprawiles luty dobrze to chyba mozesz juz go wykluczyc
adamstar1 pisze:Filtr paliwa wymieniałem od razu jak ją kupiłem, czyli około 15 tys. km temu.
To może być ten problem?
ja wymieniam filterek co 10-15 kkm, zalezy jak sie autko zachowuje.
adamstar1 pisze:Wachę tankuję taką samą na tej samej stacji. Z resztą samochód przejechał 3/4 zbiornika z tego tankowania i nie miałem wcześniej z nim problemu.
moze akurat jakas zasyfiona sie trafila, aczkolwiek nie koniecznie.
jak raz zatankowalem badawczo na shel'u u siebie w miescinie to straszne dziwne rzeczy zaczely sie dziac.
palila jak smok i do tego falowanie obrotow miedzy 1000 a 2500
adamstar1 pisze:Jak sprawdzić aparat zapłonowy, przewody WN?
w aparacie to mozesz jedynie wymienic kopulke i palec, ew. przeczyscic te miedziane styki papierkiem.
jezeli chodzi o przewody to w nocy podnies mache , urucho silnik i spryskaj woda okolice przewodo ale takim jakim atomizerem nie szlaufem pod cisnieniem
jak bedziesz widzial taniec iskierkowy to czas wumienic kabelki .
: pn 16 lut 2009, 09:59:11
autor: adamstar1
ceelx pisze:w aparacie to mozesz jedynie wymienic kopulke i palec, ew. przeczyscic te miedziane styki papierkiem.
jezeli chodzi o przewody to w nocy podnies mache , urucho silnik i spryskaj woda okolice przewodo ale takim jakim atomizerem nie szlaufem pod cisnieniem
jak bedziesz widzial taniec iskierkowy to czas wumienic kabelki .
Kable WN i świece mają przejechane dopiero jakieś 5 tys. km.
Jak wrócę do domu to postaram się przeczyścić te styki.
Czy jak odkręcę aparat zapłonowy to nie będę miał później problemów z jego przykręceniem? Coś trzeba potem tam ustawić żeby było poprawnie?
Czy jest tylko jedna możliwa konfiguracja zamocowania go?
: pn 16 lut 2009, 10:10:56
autor: ceelx
adamstar1 pisze:Kable WN i świece mają przejechane dopiero jakieś 5 tys. km.
Jak wrócę do domu to postaram się przeczyścić te styki.
to o niczym nie swiadczy
adamstar1 pisze:Czy jak odkręcę aparat zapłonowy to nie będę miał później problemów z jego przykręceniem? Coś trzeba potem tam ustawić żeby było poprawnie?
Czy jest tylko jedna możliwa konfiguracja zamocowania go?
aparatu nie odkrecaj po pozniej bez stroba nie ustawisz kata wyprzedzenia.
odkrec sama kopulke i nie pomieszaj kabli zaplonowy
: pn 16 lut 2009, 15:28:30
autor: adamstar1
ceelx pisze:aparatu nie odkrecaj po pozniej bez stroba nie ustawisz kata wyprzedzenia.
odkrec sama kopulke i nie pomieszaj kabli zaplonowy
Niestety nie udało mi się odkręcić kopułki, ponieważ nie mogę ruszyć jednej z śrub. Ale za to przeczyściłem końcówki przewodów WN za pomocą WD-40.
Spróbowałem odpalić.
Honda odpaliła na dotyk. No to ją zgasiłem i spróbował jeszcze raz i znowu od razu odpaliła. Później trochę nią pojeździłem, rozgrzałem silnik. Zgasiłem i znowu odpaliłem bez problemów.
I teraz nasuwają mi się kolejne pytania.
Czy to oznacza że już jest wszystko w porządku?
Czy taka awaria mogła być przyczyną zalania (nie mam osłony plastikowej przed silnikiem)?
Czy powinienem się przygotować na ewentualną powtórkę z rozrywki?
Będę bardzo wdzięczny za szybką odpowiedź.
: pn 16 lut 2009, 15:40:31
autor: ceelx
mozliwe ze bedziesz mial powtorke z rozrywki.
musisz obserwowac poprostu co sie dzieje z autem
sprawdz profilaktycznie jak pisalem wyzej "urucho silnik i spryskaj woda okolice przewodo ale takim jakim atomizerem nie szlaufem pod cisnieniem
"
: pn 16 lut 2009, 23:38:42
autor: umek
mialem podobnie w poprzedniej hance,padla mi pod wawa - jechalem max na trasie 50-60 bo lalo jak z cebra.po postoju nie odpalila i buszowalem 2 dni w tirze na bazie w logistics,zaciagnalem ja na holu 160kilosow do mechanika i okazalo sie ze czujnik /bodajze walu korbowego -lecz nie pamietam dokladnie bo bylem w euforii ze hania zyje/jest zalany woda - nie mialem iskry na swiecach wogole.Wiec jezeli jechales w podobnej pogodzie to mysle ze to moze byc to przyczyna.Na bank czujnik tylko nie pamietam ktory/czy akurat walu korbowego/.
kopułke i palec wymienilem niepotrzebnie - na szczescie rabat dali dla firmy wiec tragedi nie bylo a stare mkam w zapasie.Jak dla mnie to ten czujnik
co do obrotow to tez udalo mi sie ja raz odpalic obroty zafalowaly,dalem w pedzel i ujechalem max 300m i koniec i 2 dni w aucie.....mozliwe ze to wina zawilgoconego czujnika
: wt 17 lut 2009, 09:18:13
autor: adamstar1
ceelx pisze:sprawdz profilaktycznie jak pisalem wyzej "urucho silnik i spryskaj woda okolice przewodo ale takim jakim atomizerem nie szlaufem pod cisnieniem
Sprawdziłem. Rozpyliłem wodę wokół kabli WN (za pomocą opakowania po płynie do szyb). Nie było żadnych iskier, ani dyskoteki.
Wczoraj przejechałem nią 50km. Odpalałem, gasiłem - zero problemu.
Dziś rano odpaliłem dla sprawdzenia i też bez problemów.
Będę obserwował co się z nią dzieje.
Bardzo możliwe że to jakiś czujnik...
http://civic5g.pl/images/smiles/thumbup.gif
umek pisze:okazalo sie ze czujnik /bodajze walu korbowego -lecz nie pamietam dokladnie bo bylem w euforii ze hania zyje/jest zalany woda - nie mialem iskry na swiecach wogole.Wiec jezeli jechales w podobnej pogodzie to mysle ze to moze byc to przyczyna.Na bank czujnik tylko nie pamietam ktory/czy akurat walu korbowego/.
Dam znać jak coś się zmieni. Chociaż mam nadzieję że się nie zmieni i dalej będę jeździł bezproblemowym autem
[ Dodano: Sro 18 Lut, 2009 ]
No i znowu nie odpala. Odnoszę wrażenie że bezpośredni wpływ ma na to pogoda. Kiedy było trochę cieplej i sucho to nie było problemu.
A teraz jak jest zimno, popadał śnieg to znowu nie pali.
Co to może być?
: pt 20 lut 2009, 02:45:31
autor: gruszecky
czujnik położenia wału korbowego jest czujnikiem magnetycznym, nie powinien miec nic wspolnego z problemami w odpalaniu w kiepską pogodę. skoro wymieniałeś kable na nowe to sprawdź czy fajki po wsadzeniu w gniazda siedzą stabilnie czy tez są luźne, bo miałem ostatnio goscia który kupił kompletnie beznadziejne "fajne niebieskie" kable ktore po prostu były luźne.
Objawy klasyczne dla aparatu zapłonowego, możliwe że dostała się tam wilgoć wtedy i powariował.sprawdź palec rozdzielacza. Bo jak to wina wilgoci to tylko elektryka wchodzi w gre
: pt 20 lut 2009, 05:55:42
autor: Pecado
miałem bardzo podobnie u siebie. Załóz spowrotem stare kable i pojezdzij kilka dni.
Chyba ze stare sie nie nadaja do jazdy...
Cała zabawa u mnie zaczeła sie kilka tygodni po zmianie kabli na nowe
http://www.honda.gda.pl/smf/index.php/t ... 294.0.html
: pt 20 lut 2009, 18:34:17
autor: gruszecky
hahaha Pecado ostro poleciałeś, nie zazdroszcze takiej historii:D chociaz z drugiej strony wszystko masz jak nowe tam gdzie zwykle sie nie zagląda;]
sorry za OT, nie moglem sie powstrzymac;]
: sob 21 lut 2009, 10:02:50
autor: dEboo033434
stawiam na wilgoć w aparacie.......lub na jakieś nie szczelności w podciśnieniach.
: sob 21 lut 2009, 15:50:23
autor: adamstar1
Stare kable nie nadają się do jazdy.
Na razie Honda znowu pali i jeździ bez problemu, dlatego muszę poczekać czy będzie jeszcze coś nie tak.
: ndz 22 lut 2009, 20:11:32
autor: SoulFly
nie wiem na ile ta informacja będzie pomocna ale miałem kiedyś dokładnie takie same objawy
w moim przypadku padła cewka (kilku speców zaglądało tam wcześniej i twierdzili, że jest OK, z czasem jednak wyjarała się w niej dziura i padła na amen)
pozdrawiam
: wt 24 lut 2009, 13:45:12
autor: adamstar1
Wczoraj była naprawdę spora plucha, ale nie miałem problemów.
jak na razie Honda odpala bez problemu.
Dlatego nie mogę szukać dalej usterki która mnie trapi.