siema
mam taką przypadłość, a dokładniej hanka.
otóż jednym słowem elektryka szaleje,tzn. wszystko było ok, ale ostatnio miałem małe spotkanie z cayenne (z jego winy) poszła lampa,kierunek, błotnik i zderzak z przodu. narazie podrutowałem bo czekam na części, lampa jest włożona, migacz też, i jest jazda, bo: prawy kierunek jest ok, lewy jak włącze to z przodu w lampie mryga postojówka, jak do teg zapale światła to dalej mryga ale już słabiej i do tego zapala się migacz, sprawdziłem volty i jest tak że bez świateł sam kierunek włączony to mryga postojówka (12V), jak zapale światła to dalej mryga ale ma 6V i zapala się kierunek i też ma 6V, do tego jeszcze światło mijania ma napięcie 6V, do tego jeszcze wycieraczki oszalały bo jak włącze na "jedno machnięcie" to stają w miejscu w momencie jak puszcze przełącznik, pewnie też mają 6V wtedy i to jest za mało.
i prośba, ktoś się spotkał z taką elektroniczną dyskoteką?? mam EG4, pomóźcie jak ktoś wie o co kaman.
może regulator napięcia osiwiał? help!