Kumpel pojechał swoim autem (Fiat Siena 2000r) do pana Henia fachmana, pan Henio odkrył że po prostu bezpiecznik poszedł i wymienił go za flache. Spoko błahostka mówię, w takim razie w swojej Hani sam sobie wymienię ten bezpiecznik, to moje pierwsze auto i pierwszy raz za coś takiego się biorę, pod kierownicą znalazłem klapkę "fuse" i sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, niestety wszystkie wyglądały na dobre (w żadnym blaszka nie wyglądał na przerwaną). Albo nie wiem jak wygląda przepalony bezpiecznik albo szukam nie tam gdzie trzeba? Mógłby ktoś dla pewności wrzucić fotkę spalonego bezpiecznika samochodowego, jestem lama z elektryki
Przy okazji zrobiłem mały porządek w bezpiecznikach, do radia był bezpiecznik 20A, a producent zaleca 15A i taki teraz wsadziłem (jednak i tak nic to nie dało), zabrakło mi bezpieczników i z zakładki spare fuse wyjąłem dwa i teraz są puste, rozumiem że są tylko bezpieczniki zapasowe i nie są do niczego potrzebne? Czy ma znaczenie jaką stroną włożyłem bezpiecznik, może tu tkwi problem?
Trochę się rozpisałem i dużo pewnie błahych pytań zadałem, jednak jak wspomniałem na elektryce się nie znam a o to moje pierwsze auto, proszę o pomoc
