Kasacja samochodu - co zrobić żeby zakończyc oc w pzu
Kasacja samochodu - co zrobić żeby zakończyc oc w pzu
Kolega skasował samochód i pytał co musi zrobic zeby mogł sprzedac go na czesci bez koniecznosci przedłuzania oc w pzu. Podobno sami przedłuzaja jak sie konczy, nie wiem bo nigdy nie bylem w pzu. Moze ktos z was był w podobnej sytuacji i moze udzielic informacji jak to trzeba pozałatwiac zeby auto miec do rozbiurki na czesci, ale żeby nie było zarejestrowane.
Wystarczy ze dzien wczesnieej przed zakonczeniem OC wyslesz fax/mail z rezygnacją.
Wazne, abyś otrzymał potwierdzenie dostarczenia, wydrukuj i schowaj na przynajmniej rok.
Moze sie zdarzyć, ze za jakis czas zadzwoni komornik w celu wyegzekwowania wpłaty, ale jak masz potwierdzenie rezeygnacji to mogą Cie cmoknąć. Jak nie bedziesz miał, to niestety bedziesz musiał zapłacić.
Nie wiem jak wyglada sprawa z wyrejestrowaniem. Normalnie wystaczy umowa kupna/sprzedazy i wyrejestrowujesz.
Wazne, abyś otrzymał potwierdzenie dostarczenia, wydrukuj i schowaj na przynajmniej rok.
Moze sie zdarzyć, ze za jakis czas zadzwoni komornik w celu wyegzekwowania wpłaty, ale jak masz potwierdzenie rezeygnacji to mogą Cie cmoknąć. Jak nie bedziesz miał, to niestety bedziesz musiał zapłacić.
Nie wiem jak wyglada sprawa z wyrejestrowaniem. Normalnie wystaczy umowa kupna/sprzedazy i wyrejestrowujesz.
Ostatnio zmieniony pn 15 gru 2008, 10:52:16 przez Pecado, łącznie zmieniany 1 raz.
no dobra, to żeby nie zakładać nowego tematu, to zapytam tutaj..
w przypadku sprowadzenia auta z UK, możliwe, że uderzonego.. mogę je po prostu postawić w garażu i zacząć rozbierać na części, w ogóle go nie rejestrując i nie ubezpieczając prawda? gdzieś w necie czytałem, że odbywa się to tak, że auto znika UK, a w PL się wcale nie pojawia oficjalnie i mamy jedno auto mniej na świecie, czy tak jest na pewno?
ktoś sprowadzał na części i wie jak to wygląda?
w przypadku sprowadzenia auta z UK, możliwe, że uderzonego.. mogę je po prostu postawić w garażu i zacząć rozbierać na części, w ogóle go nie rejestrując i nie ubezpieczając prawda? gdzieś w necie czytałem, że odbywa się to tak, że auto znika UK, a w PL się wcale nie pojawia oficjalnie i mamy jedno auto mniej na świecie, czy tak jest na pewno?
ktoś sprowadzał na części i wie jak to wygląda?
wiec tak, kupujac auto w UK dostajesz papier ze auto nie jest juz w UK a co z nim zrobisz w PL to juz twoja sprawa, nie zarejestrujesz to zostawisz se na czesci poprostu.sawczen pisze:no dobra, to żeby nie zakładać nowego tematu, to zapytam tutaj..
w przypadku sprowadzenia auta z UK, możliwe, że uderzonego.. mogę je po prostu postawić w garażu i zacząć rozbierać na części, w ogóle go nie rejestrując i nie ubezpieczając prawda? gdzieś w necie czytałem, że odbywa się to tak, że auto znika UK, a w PL się wcale nie pojawia oficjalnie i mamy jedno auto mniej na świecie, czy tak jest na pewno?
ktoś sprowadzał na części i wie jak to wygląda?
Przy okazji, civa V gen mozna juz tutaj wyrwac za 300F w calkiem dobrym stanie, wiec warta stad brac, sam za swojego dalem 500f i lata ze az milo
chcemy zajac sie wysylka aut do PL tylko musimy miec zbyt na nie a mamy duzo i tanio
zalatw se papier ze zlomowiska ze wyzlomowales auto i masz zglowy, z papierem idziesz do urzedu i do pzuSzczypior pisze:Kolega skasował samochód i pytał co musi zrobic zeby mogł sprzedac go na czesci bez koniecznosci przedłuzania oc w pzu. Podobno sami przedłuzaja jak sie konczy, nie wiem bo nigdy nie bylem w pzu. Moze ktos z was był w podobnej sytuacji i moze udzielic informacji jak to trzeba pozałatwiac zeby auto miec do rozbiurki na czesci, ale żeby nie było zarejestrowane.
no ja bede szukal civa, ale raczej VI gen, aeoredeck z racji jego silnika, bo szukam dawcy odpowiedniego serduchaarti86pl pisze:Przy okazji, civa V gen mozna juz tutaj wyrwac za 300F w calkiem dobrym stanie, wiec warta stad brac, sam za swojego dalem 500f i lata ze az milo
chcemy zajac sie wysylka aut do PL tylko musimy miec zbyt na nie a mamy duzo i tanio
Ciężko jest załatwić taki papier. Prostrzym rozwiązaniem będzie "sprzedaż samochodu", już tłumaczę o co chodzi. Piszesz umowę kupna sprzedaży z jakimś wymyślonym obcokrajowcem i po sprawie. A żeby jeszcze wszystko było cacy, to zgłaszasz to do wydziału komunikacji.arti86pl pisze:zalatw se papier ze zlomowiska ze wyzlomowales auto i masz zglowy, z papierem idziesz do urzedu i do pzuSzczypior pisze:Kolega skasował samochód i pytał co musi zrobic zeby mogł sprzedac go na czesci bez koniecznosci przedłuzania oc w pzu. Podobno sami przedłuzaja jak sie konczy, nie wiem bo nigdy nie bylem w pzu. Moze ktos z was był w podobnej sytuacji i moze udzielic informacji jak to trzeba pozałatwiac zeby auto miec do rozbiurki na czesci, ale żeby nie było zarejestrowane.
Jak narazie to nie słyszałem o ani jedym przypadku sprawdzenia przez urząd, a tymbardziej przez ubezpieczalnie. A sporo osób to stosuje Ale jeśli nawet by sprawdzili, to i tak Ci nie udowodnią, że popełniłeś przestępstwo - jakiś Litwin, Niemiec, czy Hiszpan nie bardzo gadał po angielski, pokazał tylko jakiś dokument tożsamości, spisałeś dane jaki były, kasa w rękę i byeradziok pisze: pytanie na ile w takich sprawach urzad i ubezpieczalnia dociekaja nowego wlasciciela.
Co innego jak zajrzą przez płot, a tu fura stoi z takimi samymi numerami co sprzedałeś, ale to już inna kwestia, si ?
Ostatnio zmieniony wt 16 gru 2008, 15:17:14 przez Zawada, łącznie zmieniany 1 raz.
Złomujesz, dostajesz papier i dostarczasz go do PZU tyle że wtedy na części nie możesz sprzedać:/ Jest taki jeden myk... Sprzedajesz, na umowie zaznaczasz że na części.. Wg ustawy, pojazdu nie można wyrejestrować, jedynie zezłomować, lub sprzedać... OC musi mieć każdy pojazd, choćby stał na kołkach. W przypadku zezłomowania, lub sprzedaży kończy się twoja odpowiedzialność o zapłatę OC. Z tymi bezdomnymi nie ryzykował bym.. Chodzi o to, że jak ten bezdomny nie będzie płacił, nie bedzie go mógł znaleźć fundusz gwarancyjny, to zgadnij gdzie się zgłoszą... do poprzedniego właściciela:) Pracuję w PZU i uwierzcie dociekają...
tylko wymysl sobie teraz Hiszpanski PESELZawada pisze:jakiś Litwin, Niemiec, czy Hiszpan nie bardzo gadał po angielski, pokazał tylko jakiś dokument tożsamości, spisałeś dane jaki były, kasa w rękę i bye
wlasnie ubezpieczalni najbardziej bym sie obawial, ale czy fundusz gwarancyjny nie jest uruchamiany w momencie kiedy taki samochod bez OC bedzie uczestniczyl w kolizji (oczywiscie osoba kierujaca bedzie sprawca) :!: jezeli tak jest to w tym momencie mamy problem z bani bo samochod juz nie wyjedzie na droge.dR.LasCa pisze:Chodzi o to, że jak ten bezdomny nie będzie płacił, nie bedzie go mógł znaleźć fundusz gwarancyjny, to zgadnij gdzie się zgłoszą... do poprzedniego właściciela:) Pracuję w PZU i uwierzcie dociekają...
Właśnie nie... fundusz gwarancyjny wchodzi nawet jak masz przerwę w ubezpieczeniu.. za 1 dzień bez oc jest 380zł. Jest tak, ubezpieczalnia to nie problem, przed wygaśnięciem umowy dajesz wypowiedzenie i sprawa załatwiona, ale jak masz auto, nie sprzedałeś, nie zezłomowałeś legalnie, to masz obowiązek wykupić ubezpieczenie na kolejny rok, nie wykupujesz nigdzie, fundusz gwarancyjny Cię szuka:) I nie ważne, że nie wyjedzie... centralna baza danych robi swoje:) Jeśli natomiast nie zgłosisz do PZU że wypowiadasz umowę, to w myśl ustawy traktującej o OC pojazdów mechanicznych( czy jakoś tak) Przedłużają Ci oc na kolejny rok, al ty jak nie płacisz to wciągają cię na listę dłużników, przychodzi windykacja, komornik itd.
A na fikcyjnej umowie musisz wpisać pesel, a nie wiem czy wiesz, ale to nie jest jakiś przypadkowy ciąg cyfr.. do nadawania jest specjalny algorytm, który za pomocą cyfr koduję czy jesteś k/m i inne.. nie tak prosto wymyśleć pesel, bo żaden program go nie przepuści
A na fikcyjnej umowie musisz wpisać pesel, a nie wiem czy wiesz, ale to nie jest jakiś przypadkowy ciąg cyfr.. do nadawania jest specjalny algorytm, który za pomocą cyfr koduję czy jesteś k/m i inne.. nie tak prosto wymyśleć pesel, bo żaden program go nie przepuści
Ostatnio zmieniony wt 16 gru 2008, 15:55:51 przez dR.LasCa, łącznie zmieniany 1 raz.
no dobra ale moze tak samo sprzedac fikcyjnie auto ojcu a ojciec go nie rejestrowac poprostu jezeli jest pewien ze bierze go w czesci. Wtedy idzie normalnie zglosic sprzedaz auta i wyrejestrowuje auto z papierow, Do pzu to samo i ma problem z glowy, wiem bo tak samo robilem z autami i jakos problemow nie mialem i nie mam.
jasne obowiezek, obowiazkiem ale jezeli fundusz gwarancyjny byl taki biegly i skory do szukania osob ktore nie przedluzyly umowy to nie bylo by problemu z samochodami jezdzacymi bez OC, kiedys znajomy z policji wspominal mi, ze fundusz gwarancyjny ineresuje sie klientem w momencie kiedy cos nabroi i nie ma waznego ubezpieczenia, z tad moje watpliwosci.dR.LasCa pisze:ubezpieczalnia to nie problem, przed wygaśnięciem umowy dajesz wypowiedzenie i sprawa załatwiona, ale jak masz auto, nie sprzedałeś, nie zezłomowałeś legalnie, to masz obowiązek wykupić ubezpieczenie na kolejny rok, nie wykupujesz nigdzie, fundusz gwarancyjny Cię szuka:)
dla tego tez wspomnialem o instytucji bezdomnego tu dziez tzw. menela, ktory za flache da ci jeszcze zaswiadczenie na pismie, ze cos od ciebie kupil, a w urzedzie komunikacji podejrzewam, ze nawet wymyslony PESEL by sie przeslizgnal.dR.LasCa pisze:A na fikcyjnej umowie musisz wpisać pesel, a nie wiem czy wiesz, ale to nie jest jakiś przypadkowy ciąg cyfr..
pewnie że można ojcu, ale jeśli nie jest napisane w umowie, że na części to ojciec przejmuje obowiązki płacenia oc. Ja swoją hankę rejestrowałem, znajomy mi ubezpieczał( sam sobie nie mogę) i napisał nie od dnia teraźniejszego, a następnego. Chodzi o to, że w dniu odebrania dowodu auta, trzeba opłacić oc, ja miałem datę dzień późniejszą i przy odbiorze twardego dowodu, praktycznie w ten sam dzień dostałem pismo że mam zapłacić 380zł i koszty manipulacyjne 70zł:) Żywy przykład, że weryfikują.. a będą jeszcze dokładniej, bo szykują się zmiany.. tak nam dyrekcja w PZU mówi.