Witam!
Prosta modyfikacja, praktycznie banalna, ale może komuś kiedyś przyda się moja opowieść. Nie jestem za stożkiem w samochodzie którym robię około tysiąca kilometrów na miesiąc, także postanowiłem zrobić tzw. CAI do seryjnego filtra powietrza.
Potrzebne będą:
- wkrętak gwiazdkowy
- klucz 11
- rura aluminiowa wentylacyjna (taka jak do kociołków, czy piecyków gazowych w domach), ja użyłem 80mm, ale lepsza będzie węższa. Zapłaciłem za nią 14,74 zł. (starczy na zrobienie tego w trzech samochodach)
A więc najpierw naszym celem jest wywalenie tego czarnego plastikowego ustrojstwa (zwanego rezonatorem), które widać na zdjęciu poniżej (ta fajka za lampą i puszka pod lampą ):
Aby to zrobić trzeba się nagimnastykować odrobinkę. Odkręcić sobie nadkole (prawe oczywiście), nie trzeba zdejmować, wystarczy śrubki w przedniej części i zdjąć zderzak przedni. Zderzak trzyma się na śrubkach pod maską, w nadkolu i pod spodem.
Po zdjęciu zderzaka zabieramy się za demontaż rezonatora. Ściągamy fajkę u góry pod maską i odkręcamy ustrojstwo od spodu. Przydadzą się zwinne ręce i nie za duży klucz, ja np. używałem nasadowego dość sporego z grzechotką i nie było łatwo.
Jeśli się uda, to widzimy coś takiego:
I na trawce obok coś takiego:
Już jest git!
Teraz bierzemy się za naszą alu rurę. Ja użyłem średnicy 80 mm, bo taką znalazłem najwęższą i w sklepie wydawała się ok, ale sądzę, że np 60 mm by była idealna. Tą żeby ładnie dopasować do seryjnej puszki z filtrem trzeba było troszkę poprzyginać, podobnie w zderzaku, trzeba ją przygiąć, bo nie mieści się przy pasie przednim.
Odcinamy kawałek rury, formujemy, oczywiście tak żeby powietrzu było jak najłatwiej, a więc nie robimy 18 zgięć i nie formujemy rury w kształt korkociągu. Ja uformowaną rurę złapałem sobie trytytką do miejsca gdzie przykręcony był czarny klamot który chwilę wcześniej wyleciał, wygląda to tak:
Wydaje się być stabilne. Dodatkowo zdjąłem obudowę filtra, wciągnąłem lekko rurę na jakieś 2-3cm. rozciąłem i poprzyginałem tak, aby nie wyjechała w dół.
Teraz rzeźbimy zderzak.
Raz:
I dwa:
Jeśli ktoś ma popękany zderzak, to radzę uważać, po wycięciu tych dwóch prostokącików mój zderzak stracił na sztywności ewidentnie. Po wszystkim zakładamy zderzak, dokręcamy nadkola i wszystko powinno grać
Moje odczucia. Czy zyskał na dynamice? Nie wiem, pewnie tyle samo co na masie, wypadł rezonator co waży odrobinkę, to i koni pewnie przybyło z 0,5KM hehe Może czuję większą dynamikę, odrobinę fajniej się zbiera autko, ale to może podświadomość...
Ciekawszy za to jest dźwięk. Ja widzę różnicę, tak 3-3,3k RPM zaczyna być przyjemny lekko basowy pomruk. Ale jest to zmiana, której nie zauważył mój brat i raczej jeśli zależy Wam na robieniu szału to też nie zadziała Ja to słyszę i Wy usłyszycie, ale ktoś "trzeci" raczej nie zauważy "tuningowego rasowego brzmienia". Fajnie słychać to przy otwartych szybach, przy zamkniętych słabiej.
No i jeszcze jeden plusik, ładniej pod maską:
Mam tylko drobne obawy co do tego podczas deszczu. Po przyjeździe do domu z myjni, widzę że w rurce w zderzaku jest woda, nie wiem jak to się będzie zachowywało podczas jazdy w deszczu pod wiatr Na zimę chyba konieczny jest powrót do rezonatora i ja to zrobię na pewno, bo jak wyhaczy się zaspę, to Hondzie może tchu zabraknąć
Taka bzdura w sumie, ale może komuś się przyda, ja jak się za to chciałem zabrać, to nie widziałem nigdzie takiej historyjki, a więc teraz już jest:) Co do fotek to się z bratem nie przykładaliśmy zbytnio, ciemno się robiło, komary ciachały, więc nie było czasu... Pozdro!
Dolot powietrza ze zderzaka
- Drix
- Natchniony
- Posty: 2005
- Rejestracja: pn 23 cze 2014, 22:19:12
- Lokalizacja: Kraśnik / Lublin
- Wiek: 30
Najpierw proszę o złotą łopate, a potem o reup fotek?
Czymś tam się jeździ.. http://civic5g.pl/viewtopic.php?p=11131192
- Electrolit
- Podwójny As
- Posty: 261
- Rejestracja: wt 13 sie 2013, 17:37:53
- Lokalizacja: łódzkie