siemka,
sprawa wyglada tak, po ostatnim moim doglebnym czyszczeniu autka (w celu przeczyszczenia nawiewow, napsikalem do nich plyn do mycia szyb) tak wiem, wiem, glupi pomysl ale do rzeczy. w trakcie porzadkow wszystko bylo ok, tzn gralo radio, zegarek tez dzialal, odstawilem auto do garazu i po paru godzinach chcac odpalic auto po przekreceniu zaplonu zero reakcji, zadna kontrolka sie nie zapalila ani nie obrocil silnik, tak jakby padl akumulator, z racji ze musialem jechac odpalilem auto za pomoca prostownika, odpalil, wszystko bylo ok procz wlasnie radia i zegarka, radio nie wlacza sie ani nie podswietla po wlaczeniu swiatel, zegarek takze sie nie uruchamia po przekreceniu zaplonu, dopiero gdy odpali sie silnik wlacza sie ale bardzo slabo podswietla, a za kazdym razem kiedy wylacze zaplon resetuje sie. przelecialem juz cala wiazke idaca do bezpiecznikow, bezpieczniki i wszystko jest ok, na pewno gdzies zrobilo zwarcie, ale gdzie... mial ktos podobny problem?
dodam ze reszte elektryki dziala