Bixenon
Bixenon
Problem polega na tym że od czasu powrotu samochodu od blacharza dzieje się taki myk. Po przekręceniu zapłonu światła mijania same z siebie się zapalają i nie można w ogóle ich wyłączyć (światła na włączniku wł/wył a one i tak się palą). Co jakiś czas odwidzi im się coś i zaczynają normalnie działać.
Powodem może być gubienie masy czy może coś na stykach?
Krótkie długie, działają
Powodem może być gubienie masy czy może coś na stykach?
Krótkie długie, działają
HakerPL1 serio? A ja myslałem, że opcje są takie:
- wiązka - zwykłe przepalenie kabla,
- przełącznik zespolony (manetka),
- przekaźnik bo wyobraź sobie, że takowy istnieje,
Ty chyba nie wiesz jakie szkody może wywołać szkody migomat i nieodłączona klema. Nie będę dyskutował z kimś kto nie ma o tym bladego pojęcia i twierdzi, że wiązka świateł to:
Pozdrawiam.
- wiązka - zwykłe przepalenie kabla,
- przełącznik zespolony (manetka),
- przekaźnik bo wyobraź sobie, że takowy istnieje,
Ty chyba nie wiesz jakie szkody może wywołać szkody migomat i nieodłączona klema. Nie będę dyskutował z kimś kto nie ma o tym bladego pojęcia i twierdzi, że wiązka świateł to:
:gossip:HakerPL1 pisze:dwa kable, bezpiecznik i przełącznik
Pozdrawiam.
jestem Danio - jakieś pytania?!
Niestety nasze civic nie miały montowanego przekaźnika świateł, prąd do lamp idzie bezpośrednio z przełącznika... Powinieneś to przecież wiedzieć.
Dlatego między innymi światła w naszych autach szału nie robią.
Co do spawania to widzę że masz jeszcze mniejsze pojęcie odemnie tak ze może faktycznie lepiej nie będę z tobą poruszał tego tematu
Dlatego między innymi światła w naszych autach szału nie robią.
Co do spawania to widzę że masz jeszcze mniejsze pojęcie odemnie tak ze może faktycznie lepiej nie będę z tobą poruszał tego tematu