clean look-wire tuck - pod maska
clean look-wire tuck - pod maska
Tak jak w temacie , pomoże ktoś ? Co jak z czym to sie je tzn jakieś podpowiedzi co gdzie schowac , wsze patenty
Ostatnio zmieniony wt 03 gru 2013, 19:32:39 przez ronii, łącznie zmieniany 1 raz.
- gruszecky
- Natchniony
- Posty: 1696
- Rejestracja: ndz 15 lut 2009, 02:29:59
- Lokalizacja: Otóż z Poznania
- Wiek: 37
- Kontakt:
to wygląda ładnie i tak naprawdę poza kostkami od świateł i akumulatorem, który z was ruszał coś w swoim aucie z elektryki (pominąwszy przekładanie wiązek przy swapie i inne tego typu operacje)?
Ja przez te 8 lat w sumie nigdy. Jak może , niech robi. Może i sam bym zrobił gdyby nie to że mi się nie chce i nie działa to na mnie tak jak na niektórych. Ale żeby uznawać to za zła wszelkiego źródło? Bez przesady
Ja przez te 8 lat w sumie nigdy. Jak może , niech robi. Może i sam bym zrobił gdyby nie to że mi się nie chce i nie działa to na mnie tak jak na niektórych. Ale żeby uznawać to za zła wszelkiego źródło? Bez przesady
Wg mnie też ładnie to wygląda. W sensie taki zabieg wykonany z umiarem, np. pochowanie wiązki od lamp i wężyków między błotnikiem a podłużnicą. Czyściej, bardziej przejrzyście, na awaryjność nie wpływa... sam o tym myślałem, jak malowałem auto, ale za namowami ojca zostawiłem w spokoju.
HakerPL1, no co Ty? Nikt pod maskę nie zagląda? Mnie zawsze cieszy jak gdzieś podnoszę maskę i obok cherlawego D15B2 zbiera się kilka osób i lecą ochy i achy bo czysta komora nieuwalona olejem... i to bez wire tucka
Nie dbanie o komorę silnikową jest jak nie mycie penisa- przecież oprócz Ciebie i twojej/twoich dziewczyn/y nikt tam nie zagląda
HakerPL1, no co Ty? Nikt pod maskę nie zagląda? Mnie zawsze cieszy jak gdzieś podnoszę maskę i obok cherlawego D15B2 zbiera się kilka osób i lecą ochy i achy bo czysta komora nieuwalona olejem... i to bez wire tucka
Nie dbanie o komorę silnikową jest jak nie mycie penisa- przecież oprócz Ciebie i twojej/twoich dziewczyn/y nikt tam nie zagląda
- gruszecky
- Natchniony
- Posty: 1696
- Rejestracja: ndz 15 lut 2009, 02:29:59
- Lokalizacja: Otóż z Poznania
- Wiek: 37
- Kontakt:
no bez kitu jak jeszcze miałem czerwoną która mimo sportowego stajlu była nadgryziona zębem czasu i miała swoje bolączki to przy wymianie szyby jak gość otworzył maskę to mówi "oo kurdee takich hond to widziałem sporo ale pod maską to takiego czegoś w życiu nie widziałem" i nie mógł wyjść z zachwytu i do mojego wyjazdu z zakładu patrzył na mnie jakby chciał żebym go spytał o numer telefonu i zaprosił na kawę .
A to tez bez wire tucka
A to tez bez wire tucka
Tylko po co ktoś miałby mi podnosić maskę?Grzesieek pisze:HakerPL1, no co Ty? Nikt pod maskę nie zagląda? Mnie zawsze cieszy jak gdzieś podnoszę maskę i obok cherlawego D15B2 zbiera się kilka osób i lecą ochy i achy bo czysta komora nieuwalona olejem... i to bez wire tucka
Nie dbanie o komorę silnikową jest jak nie mycie penisa- przecież oprócz Ciebie i twojej/twoich dziewczyn/y nikt tam nie zagląda
To co mam pod maską jest tylko i wyłącznie moją sprawą, nic specjalnego tam nie mam, ale strasznie nie lubię jak ktoś pyta co tam jest, a już na pewno jak chce tam zaglądać.
A jakieś ochy, achy mnie nie podniecają
Dziwi, albo bardziej zastanawia mnie jak można porównywać to co jest pod maską do kutasa :!:
Wiem że auto czasami jest przedłużeniem przyrodzenia, ale żeby w ten sposób do tego podchodzić?
No ale cóż, nie moja sprawa kto, co, czym i jak
Jakie przedłużenie? Piękna nadinterpretacja.HakerPL1 pisze:
Tylko po co ktoś miałby mi podnosić maskę?
To co mam pod maską jest tylko i wyłącznie moją sprawą, nic specjalnego tam nie mam, ale strasznie nie lubię jak ktoś pyta co tam jest, a już na pewno jak chce tam zaglądać.
A jakieś ochy, achy mnie nie podniecają
Dziwi, albo bardziej zastanawia mnie jak można porównywać to co jest pod maską do kutasa :!:
Wiem że auto czasami jest przedłużeniem przyrodzenia, ale żeby w ten sposób do tego podchodzić?
No ale cóż, nie moja sprawa kto, co, czym i jak
Myślałem, że jak ktoś buduje auto to stara się żeby dobrze się prezentowało i było czyste na zewnątrz i wewnątrz, łącznie z silnikiem, bagażnikiem i komorą, więc porównanie do nie mycia penisa wg mnie trafione (to nie moje porównanie, usłyszałem je gdzieś)... to może inaczej, żebyś tym razem zrozumiał- to tak jakby sprzątanie pokoju polegało na ogarnięciu tak, żeby wyglądało na pierwszy rzut oka dobrze, a w rzeczywistości za łóżkiem miałbyś pajęczyny, kłęby kurzu i 5 par starych skarpet, a syf z podłogi zamiótł byś pod dywan. Czaisz? Tylko nie wyjeżdżaj teraz z tekstem, że dywan jest przedłużeniem przyrodzenia czy coś w tym stylu.
spokojnie, tylko mówię jak wygląda to co napisałeś
dla mnie silnik i komora jest czymś co nie musi być piękne, silnik ma być przede wszystkim sprawny, czysty niekoniecznie, tak samo komora piękna być nie musi
komora jest częścią auta która gdyby miała być czyściutka i piękna była by do tego przystosowana, a nie miała by dupnej dziury od spodu
dla mnie silnik i komora jest czymś co nie musi być piękne, silnik ma być przede wszystkim sprawny, czysty niekoniecznie, tak samo komora piękna być nie musi
komora jest częścią auta która gdyby miała być czyściutka i piękna była by do tego przystosowana, a nie miała by dupnej dziury od spodu
Niestety nie, mylisz się Grzesieek i to bardzo...
Tak to wygląda według 95% kierowców, kierowców który mają auto po to żeby nim jeździć a nie po to żeby zlizywać z niego każdą drobinę kurzu, ładować czas i kasę żeby później się podniecać czyimś ach i och, czy jakieś inne bezsensowne rzeczy...
Jak najbardziej jestem za tuningiem, za tym żeby podnosić moc silnika, żeby ulepszać hamulce jak i zawieszenie, no ale bez przesady, nikt z komory żarł obiadu nie będzie
Tak to wygląda według 95% kierowców, kierowców który mają auto po to żeby nim jeździć a nie po to żeby zlizywać z niego każdą drobinę kurzu, ładować czas i kasę żeby później się podniecać czyimś ach i och, czy jakieś inne bezsensowne rzeczy...
Jak najbardziej jestem za tuningiem, za tym żeby podnosić moc silnika, żeby ulepszać hamulce jak i zawieszenie, no ale bez przesady, nikt z komory żarł obiadu nie będzie
HakerPL1, nadal nie rozumiesz. Nie chodzi o to że ja czy Grucha robiliśmy to dla poklasku, tylko o to, że miło jest gdy ktoś docenia twoją prace i starania, żeby auto było czyste i sprawne.
A 95% kierowców to tylko kierowcy, którzy przemieszczają się szarym VW albo Oplem i wszystko ich gnie. Nie są fanami motoryzacji. Żyją w przekonaniu, że fabrycznie brudna komora=dobry silnik, bo nikt nie grzebał... a wg mnie oznaka, że właśnie ktoś nie do końca się autem przejmował. Na czystym silniku od razu widać jak coś jest nie tak, czy coś się poci, z czegoś cieknie czy jakiś wężyk spadł.
Próbujesz wmówić, że syf jest dobry, więc albo na siłę próbujesz się kłócić, albo coś z Tobą nie tak. Raczej to drugie, bo czystą komorę odebrałeś jako przedłużenie penisa. Dobrze, że nie jako pomidorową na obiad.
A 95% kierowców to tylko kierowcy, którzy przemieszczają się szarym VW albo Oplem i wszystko ich gnie. Nie są fanami motoryzacji. Żyją w przekonaniu, że fabrycznie brudna komora=dobry silnik, bo nikt nie grzebał... a wg mnie oznaka, że właśnie ktoś nie do końca się autem przejmował. Na czystym silniku od razu widać jak coś jest nie tak, czy coś się poci, z czegoś cieknie czy jakiś wężyk spadł.
Próbujesz wmówić, że syf jest dobry, więc albo na siłę próbujesz się kłócić, albo coś z Tobą nie tak. Raczej to drugie, bo czystą komorę odebrałeś jako przedłużenie penisa. Dobrze, że nie jako pomidorową na obiad.
Wiesz Grzesieek, to nie ja porównywałem komorę do kutasa
Też nie chcę się kłócić, nie chcę jakichś specjalnych spięć, po prostu wyraziłem swoją opinię na ten temat i tyle.
A z tego co piszesz jasno wynika że robiliście to właśnie dla poklasku, bo to co nazwałeś docenianiem właśnie tym jest.
Jeśli chodzi o stronę praktyczną tak samo widać spadnięty wężyk, czy też pocenie się na ukurzonym silniku jak i na wypucowanym. Powiem szczerze że siedzę i myślę w czym lepsza jest czysta komora i nie wiem...
Teraz szczerze mówiąc mam wrażenie że ty troszkę naciskasz, i niewiele rozumiesz z tego co mówię. A nie mówię że syf jest dobry, ale to że komora jest miejscem gdzie kurz, olej, oraz jakieś brudy maja prawo być.
Wiesz co? Skoczmy tą dyskusję, bo nic nie wnosimy do tematu, tylko trochę się przekomarzamy usiłując wcisnąć jedno drugiemu swoje racje. Ja mam swoje zdanie, ty masz swoje i tak już zostanie.
Też nie chcę się kłócić, nie chcę jakichś specjalnych spięć, po prostu wyraziłem swoją opinię na ten temat i tyle.
A z tego co piszesz jasno wynika że robiliście to właśnie dla poklasku, bo to co nazwałeś docenianiem właśnie tym jest.
Jeśli chodzi o stronę praktyczną tak samo widać spadnięty wężyk, czy też pocenie się na ukurzonym silniku jak i na wypucowanym. Powiem szczerze że siedzę i myślę w czym lepsza jest czysta komora i nie wiem...
Teraz szczerze mówiąc mam wrażenie że ty troszkę naciskasz, i niewiele rozumiesz z tego co mówię. A nie mówię że syf jest dobry, ale to że komora jest miejscem gdzie kurz, olej, oraz jakieś brudy maja prawo być.
Wiesz co? Skoczmy tą dyskusję, bo nic nie wnosimy do tematu, tylko trochę się przekomarzamy usiłując wcisnąć jedno drugiemu swoje racje. Ja mam swoje zdanie, ty masz swoje i tak już zostanie.