Brak Prądu
Brak Prądu
Witam, mój problem zaczął się gdy zostawiłem w swojej Hani zapalone światła. Po przyjściu i przekręceniu kluczyka na zapłon kontrolki zapalały się, lecz akumulator nie miał siły zakręcić silnikiem. Pobiegłem więc po inny akumulator, przypasowałem klemy i okazało się że moje są zbyt wąskie, więc znów założyłem swój aku. Po założeniu i przekręceniu kluczyka auto nie daje znaku życia. Próbowałem je odpalić na pych, co też nie pomogło. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki. Podłączyłem kable z innego auta i dalej zero oznak życia zarówno z moim założonym akumulatorem jak i bez niego (na samych kablach). Działają mi jedynie światła awaryjne, i klakson (?). Co to może być?
PS. Przy podłączaniu swojego akumulatora po doładowaniu nie ma żadnej iskry gdy przykładam klemę plusową.
Pozdrawiam
PS. Przy podłączaniu swojego akumulatora po doładowaniu nie ma żadnej iskry gdy przykładam klemę plusową.
Pozdrawiam
- Laskosz
- Natchniony
- Posty: 2692
- Rejestracja: wt 19 lip 2011, 10:50:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Wiek: 34
te rzeczy mają bezpieczniki pod maską. A do konsoli bezpieczników w kabinie dochodzi wogóle prąd ? i czy sprawdzałes też bezpieczniki pod maską czy tylko w kabinie ?kezsezro pisze:Działają mi jedynie światła awaryjne, i klakson
VTEC - there is no better way to fly
viewtopic.php?t=12878
viewtopic.php?t=12878
Na innym aku też zero zmian ;<
Hania poszła dziś w ręce elektryka, dosyć sceptycznie do niej podszedł.
EDIT: Hania sprawna ale wyszło kilka dziwnych rzeczy
Po 1 Mój akumulator wcale się nie rozładował ale padł czujnik sprzęgła który uniemożliwił mi odpalenie auta. Mój aku był już zbyt słaby żeby zrobić przez niego większą zware.
po 2 gdy podłączyłem naładowany aku, owy czujnik zrobił zware i spalił główny bezpiecznik, ponieważ klakson jak i awaryjki go omijały nie uległy brakowi prądu.
Teraz już nie mam czujnika :< całkowity koszt z bezpiecznikiem 60zł
Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za pomoc
Hania poszła dziś w ręce elektryka, dosyć sceptycznie do niej podszedł.
EDIT: Hania sprawna ale wyszło kilka dziwnych rzeczy
Po 1 Mój akumulator wcale się nie rozładował ale padł czujnik sprzęgła który uniemożliwił mi odpalenie auta. Mój aku był już zbyt słaby żeby zrobić przez niego większą zware.
po 2 gdy podłączyłem naładowany aku, owy czujnik zrobił zware i spalił główny bezpiecznik, ponieważ klakson jak i awaryjki go omijały nie uległy brakowi prądu.
Teraz już nie mam czujnika :< całkowity koszt z bezpiecznikiem 60zł
Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za pomoc