Zamarzniety zamek
-
- Podwójny As
- Posty: 263
- Rejestracja: śr 04 lip 2012, 18:45:48
- Lokalizacja: Opole
Zamarzniety zamek
Wczoraj ku zdziwieniu nie moglem się dostać do auta było -5 inie moglem otworzyć zamka.Macie jakieś sposoby na przyszłość?
-
- Podwójny As
- Posty: 263
- Rejestracja: śr 04 lip 2012, 18:45:48
- Lokalizacja: Opole
-
- Podwójny As
- Posty: 263
- Rejestracja: śr 04 lip 2012, 18:45:48
- Lokalizacja: Opole
Dwa lata temu tak mi pozamarzały zamki, że wypsikanie dwóch odmrażaczy nic nie dało, ostatnią deską ratunku okazał się gumowy termofor...
Później szybka wycieczka na kilka godzin na grzany parking do galerii, jakiś specyfik w zamki i spokój na całą zimę.
Później szybka wycieczka na kilka godzin na grzany parking do galerii, jakiś specyfik w zamki i spokój na całą zimę.
Ostatnio zmieniony ndz 02 gru 2012, 17:35:45 przez Maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
jak nic innego nie pomaga to nie zaszkodzi sprawdzić. Wciśnij smar i może będzie ok tylko rozruszaj zamek bo skoro piszesz że już ciężko chodził wcześniej. Ze smarowaniem powinno być łatwiej
W mordę grubo widzę, nie próbowałeś "gorącego klucza" ? w sumie łatwo powiedzieć, ale w sumie jak komuś zamarzają zamki to trzeba się zabezpieczać, ja tam mam w swoich smar i jak na chwilę obecną żadnych problemów przy -6* ... ale poczekamy zobaczymy <puk><puk><puk>Maciej pisze:Dwa lata temu tak mi pozamarzały zamki, że wypsikanie dwóch odmrażaczy nic nie dało, ostatnią deską ratunku okazał się gumowy termofor...
Później szybka wycieczka na kilka godzin na grzany parking do galerii, jakiś specyfik w zamki i spokój na całą zimę.
-
- Podwójny As
- Posty: 263
- Rejestracja: śr 04 lip 2012, 18:45:48
- Lokalizacja: Opole
Spokojnie mi tam powiedzmy że brudzi ale sobie wycieram w chuizdeczke (powiedzmy tak ;P, coś za coś).
A co do klucza to też mam jeden, będę sobie teraz dwa dorabiał, a po to właśnie żeby mieć jakiś tam zapas.
Do opalania kluczyka musisz mieć goły klucz, bo jak będzie z plastikiem no to prosta fizyka, ciepło przejmie plastik i się stopi. I nie trzymaj gołą ręką
Jak czujesz że nie otworzysz to się nie siłuj z kluczykiem tylko nim "myrdaj" prawo/lewo to go nie powinieneś złamać
A co do klucza to też mam jeden, będę sobie teraz dwa dorabiał, a po to właśnie żeby mieć jakiś tam zapas.
Do opalania kluczyka musisz mieć goły klucz, bo jak będzie z plastikiem no to prosta fizyka, ciepło przejmie plastik i się stopi. I nie trzymaj gołą ręką
Jak czujesz że nie otworzysz to się nie siłuj z kluczykiem tylko nim "myrdaj" prawo/lewo to go nie powinieneś złamać
-
- Podwójny As
- Posty: 263
- Rejestracja: śr 04 lip 2012, 18:45:48
- Lokalizacja: Opole
To dzięki jednak wypróbuje pierw wd40 i będę psikał przez jakiś czas powiedzmy co 2 dzień i może to mi jakoś pomoże i zakonserwuje.A też teraz mi się przypomniało ze byłem na myjni 3 dni przed mrozem i myłem karcherem to jest możliwe ze dostała się tam woda i te wd40 co pryskałem 3 tygodnie temu sobie z tyle ilością wody nie poradziło?
A tak kupie z 2 wd40 i będę pryskał i może mi pomoże i już raczej auta być nie będę lub uważał na zamki.Niby 3 dni teoretycznie woda zamka powinna wyparować.
A tak kupie z 2 wd40 i będę pryskał i może mi pomoże i już raczej auta być nie będę lub uważał na zamki.Niby 3 dni teoretycznie woda zamka powinna wyparować.
No powinna wyparować, ale uwzględniając niską temperaturę, zimny metal, brak dostępu powietrza (jako takiego) to woda nie za bardzo chce sobie odparować, powinna wyciec a to co nie wyciekło to zostało w zamku i przymarzło, poczekaj na + temperaturę weź nie wiem potraktuj zamek powietrzem pod ciśnieniem a później WD, a jak nie masz takiej możliwości no to WD i jazda baw się zamkiem metodą "myrdania" otwieraj zamykaj i znowu WD, musisz napsikać i rozsmarować.
-
- Podwójny As
- Posty: 263
- Rejestracja: śr 04 lip 2012, 18:45:48
- Lokalizacja: Opole