Tarcze
Tarcze
Witam mam taki dylemat. Bo mam zamiar kupić nowe tarcze z klockami ale teraz debatuje na tarczami. Zastanawiam się nad tarczami KASHIYAMA (są tanie ) lub Ate które są 2x droższe prawie ale wydaje mi się że będą lepiej służyć i tak szybko się nie skończą i pytanie takie do was: Czy to prawda że droższe są lepsze ? i czy jest sens kupować droższe ( cifem bede jeszcze trochę jeździł ) ?
-
No Roll = No Fun
No Roll = No Fun
Z tańszymi może być taki problem, że się wygną szybciej i będzie po zawodach, chociaż z droższymi też różnie bywa. Szczerze mówiąc jak masz szczęście to polatasz nawet na najtańszych... ja nie miałem szczęścia przy zakupie TRW--> http://civic5g.pl/viewtopic.php?t=15079
Mimo wszystko szedł bym w ATE. Jak do tej pory nie słyszałem o nich negatywnych opinii, a cenowo jeszcze do zniesienia. Nieznanych marek wolałbym nie testować osobiście. Kupuj sprawdzone/polecane, a raczej nie pożałujesz.
Mimo wszystko szedł bym w ATE. Jak do tej pory nie słyszałem o nich negatywnych opinii, a cenowo jeszcze do zniesienia. Nieznanych marek wolałbym nie testować osobiście. Kupuj sprawdzone/polecane, a raczej nie pożałujesz.
- SiVy
- Obeznany
- Posty: 111
- Rejestracja: ndz 01 mar 2009, 22:33:45
- Lokalizacja: Wielgie/Włocławek
- Kontakt:
każda tarcza sie pognie jak sie bedzie jej źle uzywac;)
myśle ze kashiyama to taka juz ksrajnośc i materiały uzyte do produkcji musza byc słabej jakości. Radziłbym kupic coś średniego typu własnie trw. O brembo sie słyszało, ze podupadły na jakości.
Podstawą jest dobry klocek nie tyarcza. Hamujesz klockiem a tarcza to tylko matriał "tarcia"
myśle ze kashiyama to taka juz ksrajnośc i materiały uzyte do produkcji musza byc słabej jakości. Radziłbym kupic coś średniego typu własnie trw. O brembo sie słyszało, ze podupadły na jakości.
Podstawą jest dobry klocek nie tyarcza. Hamujesz klockiem a tarcza to tylko matriał "tarcia"
Części Honda OEM, markowe zamienniki. Zapraszam
Na wiosnę rozejrzę się za hamulcem do siebie i przez ten czas muszę zdecydować co kupić bo w tych tarczach mam bicie konkretne już. Dodam że heble pójdą do regeneracji, tarcze i klocki nowe, tył mam bębny i zostawię sobie je (zregeneruję co będzie trzeba) bo przecież do D15B2 wystarczą. Dodam, że na tarcze i klocki chcę przeznaczyć max 350zł tak wiem sportowych nie kupię za tą kasę.
jestem Danio - jakieś pytania?!
Zdradził byś ile Cię kosztowała ta przyjemność i dokładne dane. W TV kiedyś oglądałem program "Fani czterech kółek" i Ed wymieniał klocki na jakieś przejściowe między torem a ulicą z jakaś domieszką może ktoś korzysta z takich innych klocków? Zaintrygowało mnie to i myślę że to już coś lepszego
jestem Danio - jakieś pytania?!
A gdyby tak kupić już jakieś klocki typowe na tor? Może wytrzymały by dłużej ;D tylkoe nie wiem czy właściwości hamowania nie zależą już wtedy od temperatury tarczSheeva pisze:co do klocków ja nie debatuje nad tym ponieważ czy kupie lepszej firmy i droższe albo tańsze to i tak pojeżdżę na nich ze 4-5 miesięcy xD
jestem Danio - jakieś pytania?!
- K23
- Natchniony
- Posty: 2827
- Rejestracja: sob 06 mar 2010, 22:31:31
- Lokalizacja: A co Cie to?
- Wiek: 23
- Kontakt:
Najlepiej to zainwestować w swap 4xTarcza. Świeżutki płyn, dobre klocki i wtedy będzie hamowanie.
Sheeva ma seryjne hamulce z eg3 z tego co kojarzę, to pojęcie "klocki typowe na tor" chyba nawet do takiego setupu nie występuje. Typowe na tor to są dla niektórych hamulce Stoptecha do Evo IX za 10 tyś. zł. a dla innych to są N-grupowe hamulce gdzie koszt to jest 10 tyś ale euro.
Bez zbędnych filozofii tarcza ATE albo Speedmax, do tego dobry klocek i nie pogiąć tarcz. Rewelacji nigdy się nie osiągnie przy małej tarczy z przodu i bębnie z tyłu. Takie moje zdanie. Przy okazji grzebania to wymień płyn, obejrzyj zaciski, może trzeba je zregenerować... A tak to najlepiej szykować się na większe hamulce, co np ja już mam w głowie.
Sheeva ma seryjne hamulce z eg3 z tego co kojarzę, to pojęcie "klocki typowe na tor" chyba nawet do takiego setupu nie występuje. Typowe na tor to są dla niektórych hamulce Stoptecha do Evo IX za 10 tyś. zł. a dla innych to są N-grupowe hamulce gdzie koszt to jest 10 tyś ale euro.
Bez zbędnych filozofii tarcza ATE albo Speedmax, do tego dobry klocek i nie pogiąć tarcz. Rewelacji nigdy się nie osiągnie przy małej tarczy z przodu i bębnie z tyłu. Takie moje zdanie. Przy okazji grzebania to wymień płyn, obejrzyj zaciski, może trzeba je zregenerować... A tak to najlepiej szykować się na większe hamulce, co np ja już mam w głowie.