Co ostatnio zrobiłem dla swojej Hondy ?
Co ostatnio zrobiłem dla swojej Hondy ?
Witam. Forum c5g powstalo w celu zebrania jak najwiekszej porcji informacji technicznych na temat naszych 5 generacji. Niestety, w ostatnim czasie niewiele sie pod tym wzgledem tutaj dzieje(takze z powodu awarii forum) dlatego pomyslalem ze temat ten moze byc niezlym sposobem na zgromadzenie najrozniejszych porad, wskazowek i opisow modyfikacji naszych ukochanych Hond.
No wiec chodzi o to zeby zrobic taki dlugi, jednowatkowy "how to", w ktorym kazdy krotko opisuje swoje najswiezsze zabiegi przy aucie; krotki opis, kilka fotek- mysle ze pozwoli to nam dowiedziec sie i nauczyc cos wiecej o swoim samochodzie. Takze sama forma(zebranie wszystkiego w jednym watku) wyklucza potrzebe wertowania forum i setek tematow oraz sprzyja komentarzom, podopowiedziom i pytaniom na temat danej modyfikacji.
Mam nadzieje ze moj pomysl nie jest glupi i temat sie bujnie rozwinie, zreszta, zobaczmy gdzie nas to zaprowadzi.
Zacznijmy wiec!
No wiec chodzi o to zeby zrobic taki dlugi, jednowatkowy "how to", w ktorym kazdy krotko opisuje swoje najswiezsze zabiegi przy aucie; krotki opis, kilka fotek- mysle ze pozwoli to nam dowiedziec sie i nauczyc cos wiecej o swoim samochodzie. Takze sama forma(zebranie wszystkiego w jednym watku) wyklucza potrzebe wertowania forum i setek tematow oraz sprzyja komentarzom, podopowiedziom i pytaniom na temat danej modyfikacji.
Mam nadzieje ze moj pomysl nie jest glupi i temat sie bujnie rozwinie, zreszta, zobaczmy gdzie nas to zaprowadzi.
Zacznijmy wiec!
Ostatnio zmieniony śr 10 kwie 2013, 23:16:29 przez muzammil, łącznie zmieniany 1 raz.
Zacznijmy moze od niemalze banalnej modyfikacji ale dajacej niezle odczucia w trakcie jazdy. Mianowicie-podciagniecie linki gazu. wystarczy poluzowac dwie nakretki zaznaczone na fotce czerwonym kolorem(zdjecie zapozyczone):
nastepnie podciagamy torche linke(tak zeby zmniejszyc aktualny luz, aczkolwiek nie mozna przesadzic bo podbija nam obroty biegu jalowego). Mocno dokrecamy i sprawdzamy efekt swojej pracy. Po uruchomieniu silnika pedal gazu jest o wiele bardziej sprezysty i natychmiast reaguje na dotkniecie. Mala rzecz a cieszy.
Kolejnym, powiedzmy niedawnym, zabiegiem bylo czyszczenie swiatel(swiecily tragicznie, strach bylo jezdzic w nocy).
A wiec zaczynamy od odkrecenia kierunkowskazow(na jednym wkrecie), pozniej wykrecamy wszystkie sruby mocujace lampy( u mnie w wersji kanadyjskiej, wyjalem lampy razem z plastikowym "stelazem" ktory mocuje lampe do karoserii- w europejskiej wersji moze byc inaczej), nastepnie trzeba odkrecic(w sumei moze i sa inne wyjscia ale wg mnie bylo najlatwiej tak) kilka gornych wkretow mocujacych zderzak, lekko go odgiac w trakcie wyciagania lamp.
Nastawiamy piekarnik na 80 stopni, zdejmujemy metalowe spinki z klosza, wkladamy lampe do piekarnika na 10-15 minut(dobrze jest siedizec w kuchni i kontrolowac sytuacje), przy pomocy srubokreta i noza delikatnie oddzielamy klosz od reszty(klej zmieknie i stanie sie jak guma, delikatnie odchylamy klosz a nastepnie rozcinamy klej). Za pomoca pasty polerskiej polerujemy klosz z obu stron(dosc brutalnie) oraz odblysnik lampy(nieco delikatniej) az bedziemy mogli sie w nim przejrzec:)
Nastepnie wkladamy klosz na swoje miejsce dociskajac (nie za mocno) reka i wkladamy ponownie do piekarnika; gdy klej znow zmieknie wyciagamy lampe i sciskamy razem mocno reka i szybko zakladamy metalowe spinki. Rozklejamlem w ten sposob swoje lampy 3 razy i nic nie cieknie, ale dla pewnosci mozna pociagnac pozniej silikonem. W ten sam sposob mozemy zrobic(popularne bardzo ostatnio) tzw black housing.
To tyle na dzis, kto nastepny?:)
nastepnie podciagamy torche linke(tak zeby zmniejszyc aktualny luz, aczkolwiek nie mozna przesadzic bo podbija nam obroty biegu jalowego). Mocno dokrecamy i sprawdzamy efekt swojej pracy. Po uruchomieniu silnika pedal gazu jest o wiele bardziej sprezysty i natychmiast reaguje na dotkniecie. Mala rzecz a cieszy.
Kolejnym, powiedzmy niedawnym, zabiegiem bylo czyszczenie swiatel(swiecily tragicznie, strach bylo jezdzic w nocy).
A wiec zaczynamy od odkrecenia kierunkowskazow(na jednym wkrecie), pozniej wykrecamy wszystkie sruby mocujace lampy( u mnie w wersji kanadyjskiej, wyjalem lampy razem z plastikowym "stelazem" ktory mocuje lampe do karoserii- w europejskiej wersji moze byc inaczej), nastepnie trzeba odkrecic(w sumei moze i sa inne wyjscia ale wg mnie bylo najlatwiej tak) kilka gornych wkretow mocujacych zderzak, lekko go odgiac w trakcie wyciagania lamp.
Nastawiamy piekarnik na 80 stopni, zdejmujemy metalowe spinki z klosza, wkladamy lampe do piekarnika na 10-15 minut(dobrze jest siedizec w kuchni i kontrolowac sytuacje), przy pomocy srubokreta i noza delikatnie oddzielamy klosz od reszty(klej zmieknie i stanie sie jak guma, delikatnie odchylamy klosz a nastepnie rozcinamy klej). Za pomoca pasty polerskiej polerujemy klosz z obu stron(dosc brutalnie) oraz odblysnik lampy(nieco delikatniej) az bedziemy mogli sie w nim przejrzec:)
Nastepnie wkladamy klosz na swoje miejsce dociskajac (nie za mocno) reka i wkladamy ponownie do piekarnika; gdy klej znow zmieknie wyciagamy lampe i sciskamy razem mocno reka i szybko zakladamy metalowe spinki. Rozklejamlem w ten sposob swoje lampy 3 razy i nic nie cieknie, ale dla pewnosci mozna pociagnac pozniej silikonem. W ten sam sposob mozemy zrobic(popularne bardzo ostatnio) tzw black housing.
To tyle na dzis, kto nastepny?:)
A ja napiszę tak:
Hanka przez pierwsze 6 mies nic a nic się nie psuła. Jako, że to pierwszy zakupiony przeze mnie samochód nie było dla mnie dziwne, że jest tydzień po przeglądzie. Do rzeczy. Jadę sobie koło 22, już po ciemaku, nagle zaczęło tak walić żabami, że wycieraczki przy 50 hm/h mówiły stop. Z racji tego, że nic nie widać jadę za kimś widząc tylko jego światła. Zaczęły się przewężenia na trasie (Oleśnica - Wrocław). Jak koleś przede mną przywalił w krawężnik to ja za nim. 2 kapcie. Dojechałem na stację, śruby tak zajechane, że 2 klucze pokrzywiłem a one ani drgnęły. Laweta pod blok 100zł (miałem dużo gratów i liczyłem na to, że kapcie odkręcę i przejdę się do wulkanizacji. Kolejna laweta i kolejny klucz w plecy. Ale już tylko za 80zł. Jedziemy do warsztatu. Kazali mi samemu załatwić opony to załatwiam. 150zł już z przesyłką Falken Ziex i na przód jedynie Barum Bravuris za 100zł. Trzeba było prostować felgę, ale oni tego nie robią. Musiałem im zostawić 280zł. Na oględzinach okazało się, że jest sporo rzeczy do wymiany. Jeden amortyzator był 2cm dłuższy od drugiego... Za amorki dałem 360zł za komplet. Do tego sprężyny. A znalazłem glebe za 200zł to wziąłem. Uszczelka pod klawiaturę, miskę olejową i końcówka prawego drążka doszła (koło 120zł). Springów na tył się nie dało założyć, bo tak bardzo były zapieczone cukierki. A siana kiedyś musi braknąć. Za robociznę zapłaciłem 200zł.
To nam daje 1590zł. Wcześniej na lampy P+T i kilka pierdółek dałem 1k. Za Hanię dałem 2600zł. Głośników (sam przód 260zł), radia nie liczę. W każdym razie jestem 10zł na plucie. Szkoda, że braknie, żeby zalać łzy. Ale wrażenia? ...bezcenne.
A i tak ją kocham i nie żałuję
Hanka przez pierwsze 6 mies nic a nic się nie psuła. Jako, że to pierwszy zakupiony przeze mnie samochód nie było dla mnie dziwne, że jest tydzień po przeglądzie. Do rzeczy. Jadę sobie koło 22, już po ciemaku, nagle zaczęło tak walić żabami, że wycieraczki przy 50 hm/h mówiły stop. Z racji tego, że nic nie widać jadę za kimś widząc tylko jego światła. Zaczęły się przewężenia na trasie (Oleśnica - Wrocław). Jak koleś przede mną przywalił w krawężnik to ja za nim. 2 kapcie. Dojechałem na stację, śruby tak zajechane, że 2 klucze pokrzywiłem a one ani drgnęły. Laweta pod blok 100zł (miałem dużo gratów i liczyłem na to, że kapcie odkręcę i przejdę się do wulkanizacji. Kolejna laweta i kolejny klucz w plecy. Ale już tylko za 80zł. Jedziemy do warsztatu. Kazali mi samemu załatwić opony to załatwiam. 150zł już z przesyłką Falken Ziex i na przód jedynie Barum Bravuris za 100zł. Trzeba było prostować felgę, ale oni tego nie robią. Musiałem im zostawić 280zł. Na oględzinach okazało się, że jest sporo rzeczy do wymiany. Jeden amortyzator był 2cm dłuższy od drugiego... Za amorki dałem 360zł za komplet. Do tego sprężyny. A znalazłem glebe za 200zł to wziąłem. Uszczelka pod klawiaturę, miskę olejową i końcówka prawego drążka doszła (koło 120zł). Springów na tył się nie dało założyć, bo tak bardzo były zapieczone cukierki. A siana kiedyś musi braknąć. Za robociznę zapłaciłem 200zł.
To nam daje 1590zł. Wcześniej na lampy P+T i kilka pierdółek dałem 1k. Za Hanię dałem 2600zł. Głośników (sam przód 260zł), radia nie liczę. W każdym razie jestem 10zł na plucie. Szkoda, że braknie, żeby zalać łzy. Ale wrażenia? ...bezcenne.
A i tak ją kocham i nie żałuję
A więc pochwalę się moim małym sukcesem. Otóż nie miałem ogrzewania tylnej szyby z powodu braku tej małej blaszki co to jest przyklejona do tej właśnie szyby. Po zdobyciu blaszki i wydaniu 50 zł na różne kleje przewodzące co wszystko up...ły a nic nie przykleiły, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Kupiłem klej Pattex co do temperatur ekstramalnych (15 zł) i ukradłem ołówek z Ikea. Grafit starłem na papierku, wymieszałem z klejem (twardnieje po 5 min) i pełen sukces:D Łatwy montaż, trzyma pięknie a i ogrzewanie działa:)
od momentu kupna auta,zrobilem taaaak wymieniłem chłodnice na duzą w sumie kupiłem małą i dużą za małą 50 za dzużą 250 do tego sciagacze sprezyn a do tego doszły sprężyny KYB seriiiii 140 pln razy de-wa to sie równa....,dalej!! końcówki i drążki kierownicze to wyszło jakos 50 za drążki 35 za koncowki dalej sworznie 36 X2 jakies niemieckie a w robocie zrobiłem se tuleje z rury,zrobilem dwie tuleje do jednej musi schowac sie sworzen bo bedzie opierac sie jedna strona o ucho zwrotnicy a druga o imadło a druga bedzie wciskała sworzeń i bedzie guuuut,wszystkoo bedzie robione na imadle i niech ktos mi powie ze sie nie da.Do tego roznego rodaju ołonny przegubow smary,płyn hamulcowy ATE i chłodniczy,ściagacze sworzni,olej skrzyni,tarcze,klocki(sakura) rozrząd,pompa wody uszczelki pokrywy zaworów,farba do malowania podwozi (bitex) choc chyba zrezygnuje z bitexu na koszt boll-a.zostało do zakupienia uszczelki gniazd swiec und wężyk hamulcowy przód lewy.
za wszystko zabiore sie za jednym zamachem tak zeby raz jeden ustawic zbierznosć.jak to wszystko juz zrobie to zabiore sie za silnik,a w zasadzie silnik zostawie a podkręce gaznik.nastepna opaeracja to regeneracja lamp. podsumowując na 1 strzał z wyplaty na czesci wje.... jakies 1500 i mnie to nie boli bo ja mam frajde z kupowania a nastepnie montowania czesci,bez różnicy jakie auto moze byc nawet ikarus.
za wszystko zabiore sie za jednym zamachem tak zeby raz jeden ustawic zbierznosć.jak to wszystko juz zrobie to zabiore sie za silnik,a w zasadzie silnik zostawie a podkręce gaznik.nastepna opaeracja to regeneracja lamp. podsumowując na 1 strzał z wyplaty na czesci wje.... jakies 1500 i mnie to nie boli bo ja mam frajde z kupowania a nastepnie montowania czesci,bez różnicy jakie auto moze byc nawet ikarus.
Obszyłem podsufitkę materiałem ze starego wojskowego namiotu.
Żyj zdrowo, myśl pozytywnie
http://www.serpens-bio.pl/
http://www.serpens-bio.pl/