1.czyszczenie kontakt-sprayem wtyczki i gniazda na czujniku VSS
2.podginanie pinów na czujniku
3.zarobienie nowego kabel-oczka i wyczyszczenie punktu masowego dla czujnika VSS
4.dokręcenie 3 śrubek mocujących licznik i jednocześnie podających napięcie z taśmy do licznika
5. Poprawa wszystkich połączeń lutowanych na taśmie licznika
6.wyprowadzenie z wiązek dochodzących do licznika 3 kabli (plus, masa i SP) i podpięcie ich bezpośrednio do śrubek mocujących licznik
7.Wymiana czujnika VSS
Po tym wszystkim doszedłem do wniosku, że podepnę miernik w samochodzie do kabla sygnały prędkości i sprawdzę, czy jest impuls kiedy jadę samochodem a licznik nie działa. Impuls był zawsze podczas jazdy. Wziąłem się za rozebranie licznika. Po zdjęciu z płytki z mechanizmy licznika okazało się ze gniazda na bolce silniczków krokowych są zaśniedziałe. Wyczyściłem i podgoiłem bolce.Jednak jeden za bardzo naruszyłem i nie trafił do gniazda, a skutek tego był taki, że auto nagle przyśpieszało do 60-70km/h i taką prędkość licznik pokazywał cały czas, dopóki się nie zatrzymałem. Wniosek: kiedy licznik pokazuje Ci cały czas w okolicach 60 lub możliwe że też innych, jeden bolec silniczka krokowego nie ma styku.
Podginanie bolców nic nie dało, nawet gdy wszystkie były na swoich miejscach to licznik czasem się zacinał.
Ostatecznym rozwiązaniem było zrobienie tego:
![Obrazek](http://iv.pl/images/84926337654718645768.jpg)
![Obrazek](http://iv.pl/images/20018396275175117174.jpg)
![Obrazek](http://iv.pl/images/73002497352312036287.jpg)
![Obrazek](http://iv.pl/images/49916067132546927610.jpg)
Po tym zabiegu już zawsze wiem ile jadę i ile już przejechałem. Pozdrawiam, Michał:)