Wyciekajacy plyn chłodniczy : (
Wyciekajacy plyn chłodniczy : (
Witam, mam problem z hanka, wyjechalem kawalek z podworka, patrze i widze plame, najprawdopodobniej jest to plyn chlodniczy. Patrze pod maske a tam w zbiorniczu nie ma plynu tzn jest ale bardzo malo a w samej chlodnicy jest full. Auto grzeje sie normalnie. W takim przypadku odrazu zaczolem patrzec skad moze byc wyciek ale nie znalazlem miejsca : O Nie wiem co mam robic, oddawac auto do mechanika czy to poprostu olac. Pozdrawiam.
miałem podobny problem, nagle w zbiorniczku mialem plyn na samym dnie, dolalem płyn i jezdzilem dalej, na nastepny dzien nie mialem juz do polowy plynu w zbiorniczku, znow dolalem, na nastepny dzien ubylo tylko troszke ale wciaz bylo w normie wiec uzupełniłem do kreski max. Na dzien dzisiejszy problem zniknął, po dokladnym przesledzeniu forum stwierdzam ze mogł to by spowodowane "samoodpowietrzaniem sie ukladu chlodzenia", tak jak gdzies kiedys przeczytalem
-
- Podwójny As
- Posty: 244
- Rejestracja: wt 03 sie 2010, 20:09:21
- Lokalizacja: Bezwola/Lublin
Też miałem ostatnio wyciek nie wiadomo skąd. Jak chcesz szybko znaleźć przeciek, to odłącz wężyk od zbiorniczka wyrównawczego i wsadź w niego pistolet od sprężarki, zapakuj trochę ciśnienia(tylko beż przesady 1Mpa wystarczy) i patrz skąd leci. Ja tak u siebie zdiagnozowałem przeciek, niestety chłodnica
A jak nie ucieka bardzo dużo to olać sprawe.
A jak nie ucieka bardzo dużo to olać sprawe.
Miałam podobny problem w tamtym roku... Okazało się, że wąż był pęknięty. Tylko, że problem pojawiał się dopiero jak wszystko się nagrzało. Wąż się nagrzewał i rozchodził pokazując dziurę A przy takich temperaturach jakie były wtedy i jakie mamy teraz wszystko szybko stygło i wąż się kurczył. Też kilka dni się głowiłam co jest nie tak, aż w końcu problem się pokazał. Wystarczyło dobrze nagrzać silnik a płyn z węża uchodził tak, że aż syczało Może u Ciebie jest ten sam problem
Mam tak samo jak kolega tylko ja podejrzewam że źle mam dociśnięty dolny wąż do chłodnicy ponieważ problem pojawił się po wymianie termostatu a bez kanału założyć ten wąż to była prawdziwa udręka nie było dojścia praktycznie i opaskę mogłem źle założyć więc w weekend na kanał jak da rade i do ogarnięcia koledze proponuje to samo jak ma dojście do kanału oczywiście