"Pływające" skrzypienie/zgrzytanie z tyłu

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: "Pływające" skrzypienie/zgrzytanie z tyłu

#5

autor: Mela » czw 24 lip 2014, 22:00:42

U mnie skrzypiała tuleja tylnego wahacza wzdłużnego ,mimo że była dobra .Psyknąłem Wd-40 i od tamtej pory nic nie słychać ,skrzepienie było słychać tylko przy dużej nierówności typu wjechaniu na krawężnik itp.

#4

autor: Grzybohun » czw 24 lip 2014, 21:55:38

Może buda Ci skrzypi...?

#3

autor: Emeref » czw 24 lip 2014, 20:57:28

szczerze mówiąc to nie, ale wydaje mi się że gdyby było coś z amorami, to przy bujaniu autem na postoju też byłoby coś słychać, nie sądzisz :> ?
Mimo wszystko sprawdzę, bo na prawdę już do szewskiej pasji dochodzę ;]

#2

autor: kaczka208D » czw 24 lip 2014, 16:18:12

A sprawdzałeś może górne mocowanie amortyzatorów ?

"Pływające" skrzypienie/zgrzytanie z tyłu

#1

autor: Emeref » wt 22 lip 2014, 19:42:44

Witam.
Koledzy, szukałem kogoś kto miał podobny problem, ale tematy jakie przerobiłem tu jak i na innych forach na niewiele się zdały. Dlatego chciałbym opisać swój problem i prosić o radę, co to może być :)
Mianowicie, mam w swoim EG3 taki problem, że w trakcie ruszania po łuku, lub wolnej jazdy po łuku z tyłu dochodzi takie "pływające" skrzypienie - mianowicie "pływające" dlatego że skręcając, przykładowo w lewo, skrzypienie "zaczyna" się jakby z prawej strony i w trakcie pokonywania łuku stopniowo przechodzi na stronę lewą. Jest to taki dziwny dźwięk - "trochę trzeszczący, a trochę skrzypiący" :bored: (jakiejś innej onomatopei na to zjawisko znaleźć nie mogę :) ). Pojawia się to w momencie pokonywania łuków gdy buda się "napręża".
Co do zawieszenia - myślałem że to wina sparciałych dużych cukierków - wymieniłem je i dalej kicha. Przejrzałem resztę tulei z tyłu i wyglądają dobrze - gumy na prawdę nie spękane, nie widać po nich zmęczenia materiału. Szarpaki też nic nie wykazały, koła nie mają luzów, przy szybszej jeździe nie rzuca dupą - samochodu nie ściąga na żadną ze stron. Na stacji diagnostycznej wykazało że amory mają jeszcze około 55%, także nie jest źle.
Co ciekawe bujanie samochodem na postoju nie generuje żadnych takich dźwięków z zawieszenia.
Czy to bujanie "góra-dół" czy "prawo lewo" - cisza. Podobnie jazda po kostce czy wybojach, lub progach zwalniających - nie ma tego trzeszczenia - tylko w trakcie pokonywania łuków, lub po wyjściu z łuku w trakcie przyspieszania słychać.
Nasilone jest to zwłaszcza w suche dni, w wilgotne dni trzeszczy jakby mniej - stąd podejrzewam tuleje, że być może jakiś syf się dostał i gdy jest sucho to skrzypi bardziej, a gdy mokro, to tarcie jest zniwelowane i dlatego jest ciszej, ale kto to wie :(
Koledzy, doradźcie co to może być, bo jakkolwiek negatywnie na jeździe to się (na razie :| ) nie odbiło, to już komfort jazdy drastycznie zmalał ;(
Z zawiechą żartów nie ma, dlatego proszę Was o jakieś sugestie i od razu przepraszam że znów zawracam tyłek :happy:
Pozdro!

Na górę