Szukaj na stronie
W kabinie, pod popielniczką pasażerów mamy śrubę napinająca linki hamulca ręcznego. Popuszczamy ją prawie całkowicie kręcąc w lewo.
Dokonujemy demontaż malowanych bębnów.
Po zdjęciu bębna hamulcowego wydmuchujemy pył sprężony powietrzem a następnie przystępujemy do demontażu elementów hamulca.
Kombinerkami lub nawet ręka przyciskamy blaszkę sprężynująca i staramy się obrócić o 90 stopni trzpień (lub blaszkę). Następnie blaszkę wyciągamy do siebie a trzpień wypychamy w stronę auta.
Szczęki są teraz luźne, trzymają je na górze i dole gniazda, do których dociskane są za pomocą sprężyn.
Wyciągamy sprężynkę zza jęzorka. Następnie wyciągamy szczęki z dolnego uchwytu (spokojnie, sprężyna da się na tyle rozciągnąć)
Po uwolnieniu szczęk spokojnie wyciągamy sprężynkę dolna.
Na tym etapie możemy wyciągnąć obie szczęki zza piasty w nasza stronę. Trzymać je będzie jedynie linka hamulca ręcznego.
Należy ściągnąć sprężynkę a następnie wyhaczyć końcówkę linki dźwigienki.
Przeprowadzamy czyszczenie tarczy, do której mocowane są szczęki szczotką z twardym włosem a następnie drucianą.
Uważać należy na gumki rozpieracza hydraulicznego. Można go dla kontroli pościskać i poprzesuwać w lewo i prawo. Jeżeli chodzi lekko tzn. że jest dobry. Inaczej proponuję czyszczenie lub wymianę na nowy.
Na zdjęciu widzimy wnękę bez szczęk i elementów hamulca. Do konserwacji użyłem srebrzanki.
Zdemontowane szczęki wyglądają tak jak na zdjęciu. Należy teraz usunąć sprężynę górną. Aby to zrobić najwygodniej obrócić szczęki na druga stronę.
Wkrętakiem płaskim podważamy końcówkę sprężynki zapadki i wyciągamy ją na bok.
Przy użyciu wkrętka płaskiego i młotka lub innych narzędzi wypychamy końcówkę sprężyny.
Przekręcamy zawleczkę tak aby wygodnie nam było ja wypchnąć (1). Następnie wkrętakiem płaskim wyciągamy zawleczkę ze sworznia (2). Na koniec wybijamy sworzeń (3) oddzielając szczękę hamulca od dźwigni hamulca ręcznego.
Smarujemy sworzeń oraz zaznaczone miejsca dźwigienki ręcznego. Czyli tam gdzie występuje tarcie dźwigni o szczękę oraz na sworzniu.
Po włożeniu sworznia w szczękę hamulca, nakładamy dźwigienkę, podkładkę i wsuwamy zawleczkę. Ważne aby zawleczkę tak obrócić aby nie mogła się wysunąć.
Rozkładamy samoregulator na 3 części. Czyścimy całość, łącznie z gwintem (szczotka druciana). Następnie wszystko smarujemy i składamy w całość.
Jak widać na zdjęciu dłuższa część samoregulatora ma inaczej ukształtowany "widelec". Trzeba to tak założyć aby dźwigienka ręcznego miała swobodę ruchu.
Widzimy, że krótszy "was widelca" daje miejsce wypukłości dźwigienki.
Teraz najgorsze. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Przytrzymujemy nogami szczęki dociskając je do podłożą i próbujemy założyć górną sprężynę.
Trzeba tutaj trochę wygibasów, rożnych ruchów wkrętakiem. Jak ktoś woli można użyć kombinerek i naciągnąć sprężynę. Musi ona dobrze wejść w gniazda.
Czyli ma leżeć na płaszczyźnie szczek.
Wkładamy zapadkę jej sworzniem (smarując go wcześniej) w szczękę a następnie przekręcamy tak aby wsunęła się ona pod samoregulator. Kolejno zakładamy jej sprężynę.
Tak wyglądają szczęki wstępnie złożone i przygotowane do montażu.
Tak jak uprzedni, naciągając sprężynę i wkładając w hak końcówkę linki. Strzałka wskazuje przód i tył auta - zdjęcie jest obrócone.
Wkładamy szczęki z elementami za piastę a linka ręcznego ma być w takim miejscu jak na zdjęciu. Za dolnym uchwytem szczęk.
Szczęki ustawiamy na rozpieraczu. Mają one specjalne proste gniazda. Można tam dać odrobinę smaru. Ważna kwestia jest sprawdzenie złożenia zapadki.
Na samoregulatorze ma spoczywać plaska część sprężyny górnej a na niej od naszej strony dopiero zapadka. Co więcej, zapadka ma dolegać do zębów - jeżeli tak nie jest należy ja odgiąć. Najlepiej w miejsc gdzie sprężyna górna ma mniej zwojów. ZAPADKA MUSI BYĆ W ZĘBACH SAMOREGULATORA!
Tak jak uprzednio, zakładamy dolną sprężynę i za pomocą płaskiego wkrętaka przerzucamy kolejno szczęki za uchwyt a sprężynę za jęzorek.
Tak założone szczęki są już prawie gotowe. Przecieramy okładziny cierne benzyną ekstrakcyjna - mogły ulec zatłuszczeniu podczas zakładania. Następnie delikatnie je ścieramy papierkiem ściernym i znowu benzyna (ważne aby odtłuszczać w jedną stronę a nie góra-dół).
Zakładamy bęben i po sprawie:) Kilka mocniejszych wciśnięć hamulca, jazda w przód i w tył także. Następnie pozostaje wyregulowanie dźwigni ręcznego, tak aby na 1 żabko zaczynało się wyraźne zwieszenie siły.
Źródło: http://fotoporadnik.prv.pl