Robimy blacharę

Czyli jak to zrobić i się nie narobić.
Awatar użytkownika
Rumpel
Natchniony
Posty: 1421
Rejestracja: ndz 21 paź 2018, 13:45:03
Lokalizacja: PZ
Wiek: 33

Robimy blacharę

#61

Post autor: Rumpel »

No, nie ufam.
My nie dodajemy, skorupy wyginaja sie mocno podczas obrobki i nic nie peka.
Ogolnie to nie mam doswiadczdnia na tym polu. Ale jak dolejesz do klaru to chuj, bo to ostatnia wartswa i moze byc se miekka.
Ale podklad zeby byl miekki?
Nie bedzie jebal pozostalych warstw?
I pytanie czy uda Ci sie go dobrze zeszlifowac.

Wydaje mi sie ze to zda egzamin w momencie gdy element jest nowy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Drix
Natchniony
Posty: 1960
Rejestracja: pn 23 cze 2014, 22:19:12
Lokalizacja: Kraśnik / Lublin
Wiek: 29

Robimy blacharę

#62

Post autor: Drix »

No właśnie.. ale nawet w karcie charakterystyki tego przykładowego Novola piszą, że do podkładu też można i uwaga. W proporcjach 10-30%!
Awatar użytkownika
Rumpel
Natchniony
Posty: 1421
Rejestracja: ndz 21 paź 2018, 13:45:03
Lokalizacja: PZ
Wiek: 33

Robimy blacharę

#63

Post autor: Rumpel »

Zwroc uwage ze bedziesz szpachlowal...

Do szpachlu tez dodasz? :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Drix
Natchniony
Posty: 1960
Rejestracja: pn 23 cze 2014, 22:19:12
Lokalizacja: Kraśnik / Lublin
Wiek: 29

Robimy blacharę

#64

Post autor: Drix »

No nie dodam, ale z drugiej strony jak dasz powiedzmy do podkładu i do klaru to nie zrobi się z tego taki upieczony toscik? :D po za tym warstwa szpachli, warstwa podkładu może?
Awatar użytkownika
Rumpel
Natchniony
Posty: 1421
Rejestracja: ndz 21 paź 2018, 13:45:03
Lokalizacja: PZ
Wiek: 33

Robimy blacharę

#65

Post autor: Rumpel »

Zatem nie wymyslaj i rob normalnie :D

Na dwoch lakierniach robilem z czego jedna byla bardziej profi jak aso i nigdzie nie dodawali tych gowien :D


A za bejmy z uelastyczniacza zamow se kebsa to sie zara bedzie lepiej robic :D
Ostatnio zmieniony pn 25 maja 2020, 08:32:50 przez Rumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Drix
Natchniony
Posty: 1960
Rejestracja: pn 23 cze 2014, 22:19:12
Lokalizacja: Kraśnik / Lublin
Wiek: 29

Robimy blacharę

#66

Post autor: Drix »

No i może to miał na myśli ten magik od 3.5k że potem musi poprawiać robotę po lakiernikach samochodowych :D

Wiesz zderzak w aucie to chu. W motocyklu wszystkie plastiki mniej lub bardziej pracują 🤔 tego nagniesz jak wsiadasz, schodzisz itd. a przede wszystkim jak zdejmujesz do serwisu to trochę jednak się wyginają wtedy
Awatar użytkownika
Rumpel
Natchniony
Posty: 1421
Rejestracja: ndz 21 paź 2018, 13:45:03
Lokalizacja: PZ
Wiek: 33

Robimy blacharę

#67

Post autor: Rumpel »

Gotowi na półfinały?

Malujemy.

Auto zmatowane, odmuchane, oklejone, przeszlifki podsikane szprajem albo jakims czyms antykorozyjnym (zalecane w przypadku gdy nam metal wybija) w m/m, podsikane przeszlifki obmatowane P800 na gąbce to zaczynamy.

Ubieramy sie elegancko w kombinezon lakierniczy. Jest to istotne bo z ciuchów i zez łba leca klaki *- zawsze w lakier. Bieremy reczniki papierowe, nalewamy na niego sporą ilosc zmywacza silikonowego - nie zalowac, recznik ma byc mokry, wycieramy dokladnie elementy do lakierki, suchym wycieramy zaraz za zmywaczem zeby nie zostawic smug.

Gdy odparuje, bieremy sciereczke antystatyczną i przecieramy calosc, jednoczesnie odmuchujac pistoletem skierowanym od siebie.

Zakladam ze spluwke z dysza 1.4 macie juz skrecona o ustawianiu nie bede gadal. Opowie kazek. A bylem uczony tym samym trybem.



Teraz tak.
Zakladam ze nie cieniujecie nic.
Wiec tak - urabiamy sobie w kubeczku z podzialką towar, zgodnie z zaleceniami, do bazy dodajemy rozp. (W zaleznosci od temperatury, jest wolny, szybki i medium, chodzi o to aby baza sobie spokojnie podsychala, jak bedzie schla zaraz za pistoletem to powstanie tzw. Chmurka czy tez placki) A do akrylu utwardzacza. Najpierw utwardzacza, pozniej ewentualnie rozp (tu jest chyba jeden. ) Akrylowy gdyby sie jednak okazal za geesty. Bedzie widac ze zagesty gdy sie okaze ze sie nie uklada jak nalezy.
Nie rozrabiamy calej farby od razu.
Mieszamy wylacznie czystyn patyczkiem lub kurna czymkolwiek, nawet lyżką z ikeji byle bylo stosunkowo czyste.
Wlewamy towar przez sitko do kubka pistoletu. Nie nalewac pod korek. Zle sie maluje i nadmiar wylatuje odpowietrzeniem i gwintem.

I tu tip, gdysmy se duzo nalali, a nie jestesmy pewni czy nie poleci gwintem (jak poleci i skapnie na lakier to po robocie) to wieczko przy gwincie mozna okleic taśmą pakową. Dziala. Tak robie przy klarze.


Sikamy. Pierwsza warstwa kontaktowa - zarówno dla akryli jak i bazy, takie popruszone, żeby zlapalo przyczepnosc.
Zasada jest ogolnie taka ze, malujemy do pokrycia wszystkiego dokladnie.
Nie powiem wam ile to warstw. Czasami wystarczą dwie, czasami nawet 5 i 6.
Szczegolnie czerwone lubia se platac figle.
Kolejne warstwy powinny byc bardziej przylane.

Na akrylu szczegolnie nalezy pilnowac morki.
Raz konkretnie zjebana bedzie ciezka do naprawy w kolejnych warstwach.

Na bazie powinnismy pilnowac ulozenia bazy. Ogolnie powinna miec taki efekf satynowy. Jak bedzie chropowata to znaczy ze albo farba za gesta albo za bardzo pruszymy.
Miedzy warstwami bazy mozna a nawet trzeba uzysac sciereczki antystatycznej.
Bedzie mniej syfiate.
Na ostatniej warstwie juz bym se odpuscil

O prowadzeniu pistoletu opowiedza te obrazki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Lepiej na czyms pocwiczyć przed pierwszym razem...
Ja sobie zawsze podsikuje najpierw zakamarki zeby sobie pozniej nie pierdolic morki.
Generalnie to samo tyczy sie bezbarwnego

Miedzy warstwami zachowujemy odstep czasowy okolo 10 minutowy w przypadku malowania w 21°C.

Na bazie mozemy poprawic drobne defekty, ryski jakies - np. Biorac P2000 i dojezdzajac te miejsca ktore nam sie nid podobaja.
Na akrylu - sorry, nie

Jak sprawdzic czy mamy pokryte na 100%?
Gasimy swiatlo i patrzymy z latarką, to jest fajna i skuteczna metoda :D


W przypadku bazy, kolejnym etapem jest nalozenie lakieru bezbarwnego.
Po bazie pistolet musi byc ponownie umyty nitrem i zlozony raz jeszcze.
Kubeczek do rozrabiania tez jesli nie nowy to chociaz porzadnie wypulkany i wytarty do suchego z bazy.

Rozrabiamy sobie klar, 2:1, ponownie wlewamy przez sitko, i malujemy. Tutaj nie ma filozofii.
Dwie warstwy, 15minut miedzy warstwami przewaznie robie, trzeba uwazac na morke, nie lac za mocno bo po poleci, a jak poleci za mocno to mamy poprawke.

I tyle.
Pomalowane.
Na drugi dzien polerka.

* Nie dotyczy Drixa, lysej pauki :D
Ostatnio zmieniony pn 25 maja 2020, 21:44:21 przez Rumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
K23
Natchniony
Posty: 2822
Rejestracja: sob 06 mar 2010, 22:31:31
Lokalizacja: A co Cie to?
Wiek: 23
Kontakt:

Robimy blacharę

#68

Post autor: K23 »

Dobra konkret, co kupujemy w tej naszej farbkowej bajce. :D
Pistolet Speedway HP do:
- podkładu 2,0 czy 1,8 dysza?
- akrylu r81 1, 4 dysza bedzie gites?
Awatar użytkownika
Drix
Natchniony
Posty: 1960
Rejestracja: pn 23 cze 2014, 22:19:12
Lokalizacja: Kraśnik / Lublin
Wiek: 29

Robimy blacharę

#69

Post autor: Drix »

Ja mam w domu aurita mp-500 z dysza 1.4, lvlp . Kumpel tym Ibizę malował , nawet mu wyszło
Awatar użytkownika
K23
Natchniony
Posty: 2822
Rejestracja: sob 06 mar 2010, 22:31:31
Lokalizacja: A co Cie to?
Wiek: 23
Kontakt:

Robimy blacharę

#70

Post autor: K23 »

Drix pisze: czw 28 maja 2020, 12:32:34 Ja mam w domu aurita mp-500 z dysza 1.4, lvlp . Kumpel tym Ibizę malował , nawet mu wyszło
Rumpel te Speedy polecał i widziałem pozytywne opinie, stąd na tym się zafiksowałem, tylko właśnie te dysze...
Awatar użytkownika
Rumpel
Natchniony
Posty: 1421
Rejestracja: ndz 21 paź 2018, 13:45:03
Lokalizacja: PZ
Wiek: 33

Robimy blacharę

#71

Post autor: Rumpel »

My tu mamy takiego speedwaya HP 2 0 do podkladu i leader HP 1 .4 i daje rade.
Obrazek
Awatar użytkownika
K23
Natchniony
Posty: 2822
Rejestracja: sob 06 mar 2010, 22:31:31
Lokalizacja: A co Cie to?
Wiek: 23
Kontakt:

Robimy blacharę

#72

Post autor: K23 »

Rumpelstiltskin pisze: czw 28 maja 2020, 15:09:34 My tu mamy takiego speedwaya HP 2 0 do podkladu i leader HP 1 .4 i daje rade.
No i git. Dzięki!

- ALLEGRO!
- Co?
- Siarap end tejk maj many!!!
:punk:
Awatar użytkownika
Drix
Natchniony
Posty: 1960
Rejestracja: pn 23 cze 2014, 22:19:12
Lokalizacja: Kraśnik / Lublin
Wiek: 29

Robimy blacharę

#73

Post autor: Drix »

Powiem Ci Michauuu, że jedziemy równo. Zobaczymy jak komu wyjdzie malowanie ^^ ale będą jaja na pewno
Awatar użytkownika
Rumpel
Natchniony
Posty: 1421
Rejestracja: ndz 21 paź 2018, 13:45:03
Lokalizacja: PZ
Wiek: 33

Robimy blacharę

#74

Post autor: Rumpel »

Grande finale :clap:

Nalewamy sobie letniej wody (lakier ma zgrubsza wyjebane czy ona bedzie ciepla czy zimna, ale wasze rece i stawy juz nie) , do czystego (sterile kurwa) wiaderka, najlepiej nowki.
O ile ześmy nic nie zjebali, typu babol (o tym pozniej) to bieremy papier na wode P2500. Jest sprzedawany w arkuszach A4.... wiec dzielimy go sobie na 4 czesci.
Wiesc gminna niesie ze powinnismy go wjebac na 10min. Do wody zanim zaczniemy prace, ale ten fragment mozna olać :clap:

Matujemy sobie calosc, calosc tzn tam gdzie dojdzie polerka. Wykonujemy ruchy wzdluzne, tak jak przy wyrabianiu ze szpachlu, zadnego "mydelka Fa" kolistych rys juz se tak latwo nie zapolerujemy. :D
Po przematowaniu calosci, bieremy szmatke fibrową, przecieramy wszystko nia a nastepnie papierem do suchego. Wyjdą wtrącenia, ktore kazde nalezy podjechac P2000 punktowo. Mozna klockiem gumowym.
Mozna tez recznie.
Jak robimy to bez klocka to zwijamy nasz kawalek papieru na pol, i jeszcze raz na pol, i podjezdzamy srodkowymi palcami podnosząc koncowki papieru zeby nie wcinaly sie w lakier i nie zrobily ostrych rys.
Znowu ruchy troche w przod i w tyl, z ukosa w lewo i w prawo. ZEBY NIE Z JEDNEGO KĄTA PO PROSTU

Poniewaz nie macie doswiadczenia to przecierajcie sobie miejsce z po syfku papierem i patrzcie z pod kąta czy jest na zero, czy jest tylko zgladzony.
Zgladzonego bedzie widac po polerce. Wiec trzeba jeszcze dojebac.
Ale ostroznie. Dwa ruchy za duzo i mamy przecierke. Czyli malowanko od nowa :ok:

Jak podjedziemy wszystkie syfki to poprawiamy P2500 ponownie całość. Wycieramy szmatką, i papierem do suchego.
Papier podczas pracy nie moze piszczec, skrzeczec, bo to oznacza ze wjebala nam sie cegla pod niego i wlasnie sobie pierdolimy robote.
Niekiedy male ziarenko piasku narobi takiego balaganu ze jest nie do spolerowania...

W tym momencie moglbym powiedziec ze polerujemy ale nie.

Zalecam kupic produkt zwany 3M Trizact, jest to papier z gąbką, na maszynke o gradacji P3000 ktory zajebiscie wygladza lakier po P2500.
Niby nie jest to konieczny etap ale bardzo ulatwia polerowanie i finalnie efekt jest duzo lepszy. Lakier sie nie mgli.
Potocznie zwanego "tranzaksa" ( :D ) uzywamy z uzyciem wody, zanurzamy maszynke z nim w wiadrze, odwirowujemy delikatnie nadmiar wody i matujemy ponownie element.

Znowu szmata, papier do suchego. Finite.

Mozna polerowac.

Zakladamy najpierw gabke twardą, cuttingową.

I tera tak - opisze uzycie maszyny rotacyjnej i Farecli, co dziwne - na sucho.
Farecla jest tania. Gesta. I chujowa. Ale dziala.

Nakladamy sobie paste na element palcem, takie ciapki co kawalek.
Nie bieremy calego boku na raz.
Taki np. Blotnik tylny z eg dzielimy nawet na 4 etapy.
Rozprowadzamy paste maszynką na najnizszym biegu, zeby nie poswigalo a nastepnie wchodzimy na wyzsze obroty. Np na 3 bieg.
Wyzsze biegi to juz przewaznie szalenstwo.
Wykonujemy okolo 4 przejazdy. MX nowicki to pieknie pokazuje.
Robimy z lewy do prawy, z dolu do gory, z lewy do prawy i znowu z dolu do gory.
Farecla to taka pasta ktorej nie sluzą wolne przejazdy jak w przypadku tych wszystkich Kochów czy menzerny czyli trzeba se dosyc zapierdalac.
Znowu musimy uwazac na krawedzie.
Nie ma sensu polerowac w nieskonczonosc, jak zaczynamy widziec ze lakier sie swieci to konczymy.
Element przecieramy mokrą fibrą (mokra lepiej wymywa silikony) i patrzymy co sie dzieje.
Jak cos sie przymglilo lub nie spolerowalo to jedziemy jeszcze raz twardą gąbka po owczesnym jej odmuchaniu.

Odmuchanie czyli urachamiamy maszyne i wydmuchujemy paste z gąbki dmuchawką. Mozliwie jak najwiecej.
Higiena pracy w przypadku polerowania to podstawa.
Jedna gąbka zachowuje swoje wlasciwosci na jakis dwoch elementach. Po nich robi sie miekka od pasty i nie poleruje...
Czyli - na takie cale EG potrzeba 5 gąbek... z kazdego rodzaju.

Po twardej bierzemy gąbke wykonczeniową. Czarna z bolla na gwint M14 daje rade.
Znowu robimy ciapki - tym razem mniej, znowu rozprowadzamy, wchodzimy na trojke, i wykanczamy wstepnie lakier.
Powinien nabrac wiekszego blasku i wygubic czesc mniejszych rysek.

Fotostory.
Obrazek

Widac co?

To tera tak - To byl idealny przepis na hologramy. farecla zostawia hologramy i choc byscie na chuju staneli to nie zwalczycie tego samą fareclą.
Na jasnych lakierach typu srebro lub biel to chuja widac ale czarny, granatowy.... :wstyd:

Teraz jest zabawa w wygubianie holusów. Polecam jakies kanaly detailingowe.
System 3m radze odpuscic. Za duzo wypelniaczy.
Dobry w tym jest Koch plus maszyna DA. Najtanszy i najbardziej amatorski ale dajacy rade DA jest Adbl Roller 9mm. (Okolo 500zl)
Duzo lepiej radzi sobie Krauss S15 no ale... ~1000zl
Flex, Festool czy rupes to 2k + :wstyd:

Z tym skokiem to jest tak ze im wiekszy tym wieksza sila polerska, tyle ze im wiekszy tym gorzej sobie radzi w zakamarkach i na zagięciach . 15mm to taka usredniona i najlepsza opcja podobno.


Da sie wygubic holusy sama rotacja ale nie jednego dnia.
Lakier musi po wstepnym spolerowaniu troche stwardniec, poprzednie pasty tak jakby odparowac.
Czyli na drugi dzien Mozna to zrobic gąbkami typu wafel, polish i finish, jakimkolwiek systemem polerskim. (3m od biedy ale nadal odradzam)

Po spolerowaniu, mamy gotowe auto.
Rozklejamy, skladamy, czyscimy.

Nakladamy wosk zeby zabezpieczyc lakier. Troche wygubi holusy.
Polecam Soft99.
Gąbki do prania, w wiadrze w proszku typu "apta" z kazdego rodzaju pasty osobno. Beda na nastepne razy.


Tyle.

Proste nie?
Ostatnio zmieniony ndz 31 maja 2020, 16:44:41 przez Rumpel, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
K23
Natchniony
Posty: 2822
Rejestracja: sob 06 mar 2010, 22:31:31
Lokalizacja: A co Cie to?
Wiek: 23
Kontakt:

Robimy blacharę

#75

Post autor: K23 »

Jedziemy z lamerskim pytaniem. :D
Mam TO
Jakiej średnicy gąbki kupić? :D Bo widzę np 150mm na mocowanie 135 mm... Ogólnie tych 180mm jest mniej, jaką średnicę spece by proponowali? Może ten talerz 150 albo 135 kupić?
Ostatnio zmieniony pt 05 cze 2020, 14:24:42 przez K23, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rumpel
Natchniony
Posty: 1421
Rejestracja: ndz 21 paź 2018, 13:45:03
Lokalizacja: PZ
Wiek: 33

Robimy blacharę

#76

Post autor: Rumpel »

Gabka 150mm na talerz 135.
Wieksze to juz na duze elementy a mniejsze na zakamarki/slupki.
Obrazek
Awatar użytkownika
K23
Natchniony
Posty: 2822
Rejestracja: sob 06 mar 2010, 22:31:31
Lokalizacja: A co Cie to?
Wiek: 23
Kontakt:

Robimy blacharę

#77

Post autor: K23 »

Rumpelstiltskin pisze: pt 05 cze 2020, 19:32:02 Gabka 150mm na talerz 135.
Wieksze to juz na duze elementy a mniejsze na zakamarki/slupki.
:padam:
Awatar użytkownika
K23
Natchniony
Posty: 2822
Rejestracja: sob 06 mar 2010, 22:31:31
Lokalizacja: A co Cie to?
Wiek: 23
Kontakt:

Robimy blacharę

#78

Post autor: K23 »

Niestety zanim zacząłem to musiałem przerwać, więc o tydzień dwa znowu się przeciąga. :/
ALE! Popróbowałem polerowania i Farecla + polerka wspomniana w pierwszym poście daje poniższy efekt. Kiedyś całe auto tak błyszczało, ale się zaniedbało. 5 minut zabawy i cyk:
Obrazek
Awatar użytkownika
Cukierek25
Pełnoprawny User
Posty: 91
Rejestracja: czw 25 cze 2020, 07:41:39
Wiek: 28

Robimy blacharę

#79

Post autor: Cukierek25 »

No to chlopie, lecisz tak z całym autem. I będzie bajka!
Awatar użytkownika
Grzesieek
Moderator
Posty: 4498
Rejestracja: pn 26 kwie 2010, 15:55:44
Lokalizacja: Orneta

Robimy blacharę

#80

Post autor: Grzesieek »

Wyjedź najpierw na ostre słońce :D
ODPOWIEDZ