baner poziomy_pasek strona_glownahistoriadane_techniczneeksploatacjaobslugawarsztatbudowamoja_hondalinki

Szukaj na stronie



Wymiana klocków hamulcowych...

Autorem tekstu jest Dzida

W dzisiejszym programie wykonamy czynność najprostszą, czyli wymienimy klocki hamulcowe na przykładzie ED2...

Co potrzebujemy? Smar wysokotemperaturowy, może ukrywać się pod różnymi nazwami, ale ma być smarem i wytrzymywać duże temperatury.

Są i klocki.

Podnosimy samochód, ściągamy interesujące nas koło, i widzimy mniej więcej coś takiego.

Nie trzeba być spostrzegawczym, żeby na owym zdjęciu zauważyć hamulce.

Widok na zacisk z boku.

Widzimy gumeczkę, śrubkę na klucz numer 12, i a'la tłoczek, który warto trzymać kluczem 13.

Odkręcamy obie śrubki (na dole i na górze zacisku), ściągamy zacisk ruchami dowolnymi, uważając by nie szarpnąć mocno za przewód hamulcowy i kładziemy go tak, by na nim nie wisiał.

Wyciągamy klocek od wewnętrznej i zewnętrznej strony, który nie jest już niczym przymocowany.

Następnie wyciągamy obie blaszki (delikatnie podważając śrubokrętem), na których pracuje klocek.

Tyle demolki. Proste, na razie 15 minut roboty. Ale ja to ja, wszystko musi być dobrze i robota dopiero się zaczyna.

Owe blaszki, które wyciągnęliśmy jako ostatnie, należałoby doprowadzić do ładu... Mi najlepiej szło papierem ściernym (nie pamiętam jakim, ale drobniutkim!), widać na zdjęciu dwie blaszki zrobione, dwie jeszcze nie. Jednym słowem widać różnicę Wszystkie 4 należy doprowadzić do stanu jak te 2 ładniejsze.

Następnie wkładamy dokładnie blaszki z powrotem, jeśli dobrze trafimy nie trzeba będzie używać dużo siły, zatrzasną się wręcz same. Następnie smarujemy je - w moim przypadku - smarem montażowym odpornym na wysokie temperatury. Nie za bogato, ale pokryjmy całość.

Teraz rozglądamy się dookoła, szukamy prętów, łoma, bierzemy stary klocek hamulcowy, zapieramy się klockiem o tłoczek, łomem, rurką (lub rurkami) o zacisk i cofamy tłoczek ile wlezie żeby umożliwić założenie całości na nowe klocki, które są grubsze.

Wkładamy klocki, całość skręcamy, i ognia, przez pierwsze kilometry hamując delikatnie, nie palimy hamulców, zachowujemy bezpieczną odległość do poprzedzających pojazdów. Pierwsze hamowania są najgorsze, potem jest z górki.

Całą operacje można wykonać odkręcając tylko jedną z tych śrub, i przetrącając zacisk do góry, co kto lubi.

Pozdrawiam was ja

Źródło: http://www.civic4g.pl

Copyright © Honda Civic 5 gen 2008, admin, idea & graphics by Molekss
Firefox Ubuntu.pl Gimpuj.info